Grabowski: Ministerstwa gospodarki i środowiska mają rozbieżne interesy ws. OZE

29 stycznia 2014, 10:55 Energetyka

Minister środowiska Maciej Grabowski opowiada Portalowi Samorządowemu o pracach nad regulacjami łupkowymi oraz ustawą o Odnawialnych Źródłach Energii. Zarysowuje także linię sporu w tej drugiej sprawie między jego resortem a ministerstwem gospodarki pod rządami wicepremiera Janusza Piechocińskiego.

– Zakres czasowy tej kontroli obejmował okres do końca roku 2012 i teraz jesteśmy już na innym etapie. Decyzje, które były podejmowane w Ministerstwie Środowiska, doprowadziły do zmiany przynajmniej części nieprawidłowości, które kontrola wykazała – tak komentuje doniesienia raportu Najwyższej Izby Kontroli na temat nieprawidłowości w resorcie w kontekście rozwoju polskiego sektora gazu łupkowego.

Mówi także o nowelizacji prawa geologicznego i górniczego, która ma rozwiać wątpliwości branży co do nowych regulacji dla sektora.

– Po spotkaniach z inwestorami i ekspertami mam nadzieję, że taki projekt będzie gotowy na przełomie stycznia i lutego. Liczę na to, że w najbliższym miesiącu Rada Ministrów przyjmie to jako autopoprawkę do istniejącego projektu – ocenia Grabowski. – Jeśli chodzi o zmiany proponowane przez przedsiębiorców, to po raz pierwszy pojawiły się propozycje, które były opatrzone podpisami czterech najważniejszych organizacji, które pracowały przy tym projekcie.Widać więc, że ten proces konsultacji, który został przeze mnie zaproponowany, doprowadził też do ujednolicenia stanowiska wśród przedsiębiorców, bo wcześniej takiego wspólnego i bardzo konkretnego przekazu nie mieliśmy.

Mówi także o projekcie ustawy o OZE.

– Sprawa jest dość złożona, bo mamy projekt nowelizacji ustawy o OZE, zaproponowany przez ministra gospodarki, jest wspomniany projekt ustawy prezydenckiej i one mogą oczywiście wpłynąć na rozwój energetyki wiatrowej. Jesteśmy za tym, żeby odnawialne źródła energii w sposób zrównoważony się rozwijały. Nie wiem, czy akurat energia wiatrowa – patrząc na mapy meteorologiczne – jest najlepszym rozwiązaniem dla Polski. Trzeba wyważyć, które dziedziny OZE, z punktu widzenia szeroko rozumianych interesów Polski: lokalnych, środowiskowych, ekonomicznych – są najbardziej dla nas korzystne – stwierdza rozmówca Portalu Samorządowego.

– Sam system aukcyjny jest tylko elementem tej ustawy. Jak patrzymy na jej całość, to mamy pewne wątpliwości, czy dotychczasowy proces, który do tej pory obserwowaliśmy, czyli powolne dochodzenie do wymagań unijnych, nie zostanie zachwiany. Mam obawy, czy regulacje proponowane w tej ustawie nie doprowadzą do tego, że zejdziemy z dobrej ścieżki – sygnalizuje minister. – Obawiam się, że ten projekt w niedostatecznym stopniu uwzględnia wymogi unijne związane z minimalnymi poziomami udziału OZE w ogólnym zapotrzebowaniu na energię.

– Poza tym mamy tu rozbieżne interesy ministra gospodarki, który chce w ten sposób zapewnić spełnienie wymogu o OZE i Ministerstwa Środowiska, które widzi inne sposoby na uzyskanie wskaźników dotyczących odnawialnych źródeł energii. Będziemy próbować znaleźć jakieś rozwiązanie, które zadowoli obie strony – kwituje.

Źródło: Portal Samorządowy