Greenpeace: Minister Szyszko myli Puszczę Białowieską ze składem drewna

1 lutego 2016, 16:15 Środowisko

1 lutego w Programie Pierwszym Polskiego Radia minister Jana Szyszko powiedział, że na terenie Puszczy leży ponad 3,5 milionów metrów sześciennych martwego drewna i zasugerował, że jest to poważny problem. Tymczasem jest to średnio ponad dwukrotnie mniej niż na terenie najlepiej chronionej części Puszczy. Martwe drewno nie oznacza – jak próbuje zasugerować minister – że las ginie. Ma ono pozytywny wpływ na leśny mikroklimat, dostępność wody i wzrost różnorodności biologicznej. W Puszczy Białowieskiej tylko od martwego świerka uzależnionych jest około 150 gatunków rzadkich gatunków fauny i flory, wiele z nich zagrożonych jest wyginięciem i nie występuje nigdzie indziej w Europie.

Minister mówi o ginących „siedliskach priorytetowych”, wiążąc to z faktem wprowadzonych ograniczeń dla gospodarki leśnej. Jest to niebezpieczne pomieszanie pojęć. Puszcza znalazła się na liście światowego dziedzictwa UNESCO – jako jedyny polski obiekt przyrodniczy – ze względu na unikatowe procesy biologiczne zachodzące na jej obszarze. Częścią tych procesów jest obumieranie drzew i rozwijanie się na nich siedlisk różnych gatunków, w tym gatunków zagrożonych wyginięciempowiedział Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.

Puszcza Białowieska jest wyjątkowym organizmem i nie można traktować jej jak zwykłego lasu gospodarczego. Nie można przeliczać jej na metry sześcienne drewna. Walka z kornikiem za pomocą piły sprawdza się na terenie lasów-plantacji, jednak jest bezsensowna i nieskuteczna na terenie Puszczy Białowieskiej, co wielokrotnie zostało już udowodnione przez naukowców.

Mamy nadzieję, że jakiekolwiek decyzje dotyczące ewentualnych działań na terenie Puszczy będą podejmowane po głębokich konsultacjach ze światem nauki, w taki sposób, aby w jak największym stopniu chronić naturalne procesy zachodzące w tym lesie. Procesom tym, jak podkreślają naukowcy, martwe drewno służy, a nie szkodzi – dodał Cyglicki.

Puszcza Białowieska to ostatni w Europie nizinny las o cechach naturalnych. Poza obszarami oficjalnie chronionymi (stanowią one jedynie 30% powierzchni polskiej części Puszczy), na jej terenie znajdują się fragmenty naturalnych lasów, jakie przed wiekami porastały Europę. Aby chronić ten niezwykły ekosystem i zachodzące w nim procesy, w 2005 roku cały obszar Puszczy został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.

Konieczność specjalnej ochrony Puszczy Białowieskiej dostrzegał m.in. prezydent Lech Kaczyński, którego zespół ekspertów przygotował projekty ustaw, uznających konieczność poszerzenia granic Białowieskiego Parku Narodowego, a także 250 tysięcy osób, które w 2010 roku podpisały się pod inicjatywą ustawodawczą, mającą umożliwić w przyszłości  powiększenie Parku. Mimo, że obecnie obowiązujący Plan Urządzenia Lasu dla trzech nadleśnictw Puszczy Białowieskiej powstał między innymi na bazie rozwiązań wypracowanych przez zespół prezydenta Kaczyńskiego, zarówno prezydenckie projekty ustaw, jak i inicjatywa obywatelska zostały zignorowane przez rządzących.

Apel o ochronę Puszczy Białowieskiej zainicjowany przez Greenpeace Polska, Fundację Greenmind, WWF Polska i Fundację Dzika Polska można podpisać na stronie www.kochampuszcze.pl. Do dziś podpisało ją ponad 80 tysięcy osób.

Źródło: Greenpeace