Hansen: Ceny ropy w górę przez proces uzupełniania zapasów

17 października 2017, 07:45 Energetyka

W ubiegłym tygodniu ceny ropy naftowej odbiły w reakcji na sygnały z OPEC, że organizacja skutecznie ogranicza podaż surowca. Dodatkowymi pozytywnymi dla cen czynnikami był spadek zapasów w USA oraz bliski rekordu import Chin – pisze Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank.

Do krótkotrwałego osłabienia na rynku doszło po publikacji raportu Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) na temat rynku ropy naftowej. W ostatnim czasie to właśnie ten raport przyczynił się do wzrostu notowań ropy Brent do 60 USD/baryłkę, jednak tym razem wnioski raportu były mniej optymistyczne.

IEA dostrzega ryzyko, że w 2018 roku globalny spadek zapasów ulegnie zahamowaniu w odpowiedzi na silny wzrost produkcji ze strony członków spoza OPEC. Założenia te pozostawiają OPEC, Rosji i innym państwom członkowskim mniej elastyczności w działaniu. IEA przewiduje wzrost podaży ze strony członków spoza OPEC o 1,5 miliona baryłek dziennie, czyli nieco więcej niż prognozy dotyczące globalnego wzrostu popytu na poziomie 1,4 miliona baryłek dziennie.

Cotygodniowy raport o zapasach w USA przywrócił jednak nieco optymizmu na rynek. Dodatkowo, ceny pozytywnie zareagowały na sygnały świadczące o niemal rekordowych poziomach importu przez Chiny oraz nasilające się ryzyko geopolityczne związane z Iranem.

Źródło: Saxo Bank

Trwający cztery miesiące (od czerwca) trend wzrostowy nie został nigdy zagrożony przez ostatnią korektę (wykres powyżej). W ubiegłym tygodniu notowania odrobiły ponad 61,8 proc. korekty z początku października, zbliżając się do kolejnego poziomu oporu.

W tym okresie fundusze hedgingowe nie wystraszyły się i tylko lekko ograniczyły swoją długą pozycję na rynku ropy i produktów ropopochodnych.

Źródło: Saxo Bank

Ogólnie podtrzymujemy prognozę, że obecnie potencjał dalszych wzrostów powyżej $60/baryłkę jest ograniczony, jeśli nie dojdzie do żadnego nieoczekiwanego wydarzenia geopolitycznego. OPEC i Rosja będą musiały przedłużyć obecne porozumienie o ograniczeniu produkcji (wygasa w marcu), aby dalej równoważyć rynek. Jednak wynosząca 1,7 miliona baryłek dziennie różnica w prognozach EIA i OPEC dotycząca popytu na ropę w 2018 roku pokazuje, że prognozy przyszłych cen ropy są trudne – dotyczy to nawet perspektywy najbliższych kwartałów.