Jakóbik: Arabia i Rosja tworzą grupę wsparcia dla ropoholików

6 września 2016, 09:45 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Na szczycie G20 doszło do spotkania przedstawicieli Arabii Saudyjskiej i Rosji. Doszli oni do porozumienia w sprawie stworzenia grupy roboczej do spraw koordynacji polityki na rzecz ustabilizowania sytuacji na rynku ropy naftowej. Zabrakło wisienki na torcie, czyli decyzji o skoordynowanym zamrożeniu poziomu wydobycia ropy, na które liczyła dotknięta niskimi cenami surowca Moskwa.

Minister energetyki, przemysłu i surowców naturalnych Arabii Saudyjskiej Khalid al-Falih rozmawiał w chińskim Hangzhou z ministrem energetyki Rosji Aleksandrem Nowakiem.

Przyjęli oni czteropunktową deklarację. Zadeklarowali wolę dalszej dyskusji na temat sytuacji na rynku ropy i gazu oraz pogłębienia współpracy energetycznej. Jak przypomina Reuters, Arabia i Rosja są razem odpowiedzialne za realizację 21 procent światowego zapotrzebowania na czarny surowiec.

  1. Po pierwsze, ministrowie przyznali, że branża naftowa boryka się obecnie z ograniczeniami inwestycji w wydobycie, a szczególnie poszukiwanie nowych złóż ropy. Istniejące inwestycje są zawieszane. To skutek wahań na rynku ropy ograniczających pewność inwestorów. Zdaniem polityków konstruktywny dialog i bliska współpraca państw-producentów są kluczowe dla zapewnienia odpowiedniego poziomu inwestycji w długim terminie. W tym celu zamierzają powołać grupę zadaniową, odpowiedzialną za stałą obserwację sytuacji na rynku ropy i rekomendowanie działań, które przyczynią się do zwiększenia stabilności i przewidywalności na rynku.
  2. Po drugie, Arabia i Rosja zgodziły się na pogłębienie współpracy w sektorze energetycznym, w tym w nowych technologiach, wymianie informacji i ekspertyzy, produkcji sprzętu wydobywczego, a nawet w sektorze energetyki odnawialnej.
  3. Po trzecie, kraje chcą stworzyć wspólną bazę danych na temat nowoczesnych technologii energetycznych, z ekspertyzą na temat pozyskiwania na nie kapitału poprzez fundusze państwowe.
  4. Po czwarte, pierwsze spotkanie grupy zadaniowej ma odbyć się w październiku 2016 roku. Strony mają się także spotkać podczas szczytu kartelu OPEC w Wiedniu zaplanowanego na listopad tego roku.

W odpowiedzi na wieść o porozumieniu rynek ropy zareagował wzrostami cen baryłki. Było to prawdopodobnie spowodowane emocjonalną reakcją na samą informację o tym, że Moskwa i Rijad – które różnią się w wielu kwestiach – zdołały osiągnąć zgodę.

Wzrostu cen ropy nie uzasadniały owoce spotkania. Grupa zadaniowa powołana przez Arabię i Rosję i na mocy punktu pierwszego deklaracji ma dopiero wypracować rozwiązania na rzecz ustabilizowania sytuacji na rynku ropy. Pogrzebane w lutym w Doha porozumienie o zamrożeniu poziomu wydobycia ropy naftowej nie zostało wspomniane w deklaracji, choć – zapewne z powodów wizerunkowych – mówił o nim minister Nowak. Przyznał, że mogłoby być „jednym ze sposobów ustabilizowania rynku”. Te pozostają jednak niezdefiniowane.

Bardziej konkretne są jednak trzy pozostałe punkty, które mówią o mniej atrakcyjnych medialnie kwestiach. Zacieśnienie współpracy w energetyce, szczególnie w zakresie jej modernizacji za pomocą nowych technologii, to odpowiedź na zapóźnienia obniżające efektywność, konkurencyjność i odporność na spadek cen ropy, obserwowane szczególnie w Rosji. Arabia przyjęła wieloletni plan wyjścia z uzależnienia od sprzedaży czarnego surowca poprzez modernizację, m.in. inwestycje w OZE. Ten rys widać w deklaracji. Rijad chce podzielić się z Moskwą swoimi doświadczeniami, zapewne z korzyścią dla swoich naukowców i spółek.

Wspólna baza danych na temat najnowszych technologii, które będzie można rozwijać dzięki inwestycjom z budżetu to kolejne rozwiązanie, które może pozwolić na modernizację energetyki, ale z punktu widzenia Rosji, na substytucję importu ograniczonego przez sankcje USA i Unii Europejskiej nałożone na nią po nielegalnej aneksji Krymu i agresji na wschodnią Ukrainę. Chociaż Moskwa realizuje program zastępowania importu na potrzeby przemysłu naftowego własnymi produktami oraz technologiami, nie będzie w tym zakresie samowystarczalna, a pośrednik saudyjski może pomóc.

Ewentualne porozumienie o zamrożeniu poziomu wydobycia ropy będzie prawdopodobnie tematem dyskusji na szczycie OPEC w listopadzie. Listopadowe spotkania kartelu w 2014 i 2015 roku nie przyniosły przełomu w tym zakresie. Być może prace grupy zadaniowej Arabii i Rosji doprowadzą do wypracowania wspólnego rozwiązania na rzecz stabilizacji ceny baryłki, ale niekoniecznie będzie to zamrożenie. Saudyjczycy nie chcą porozumienia, w którym nie weźmie udziału antagonista-Iran. Pragną także mieć wolną rękę w polityce wydobywczej, aby bronić udziałów rynkowych w Azji, gdzie skutecznie rywalizują z nimi…Rosjanie.

Ciekawe będzie na ile stworzony mechanizm współpracy między Rijadem a Moskwą przyczyni się do uniezależnienia petrostate rosyjskiego od sprzedaży ropy naftowej oraz importu sprzętu oraz technologii z Zachodu. Nie wiadomo na ile pomoże w modernizacji sektora naftowego w Rosji.