Jakóbik: Exxon przerywa prace z Rosnieftem. Sankcje nadal dziurawe

19 września 2014, 13:12 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Ministerstwo surowców naturalnych Rosji spodziewa się, że trzecia paczka sankcji Zachodu przeciwko Rosji spowoduje zatrzymanie współpracy Exxon Mobil i Rosnieftu na Morzu Karskim. Były doradca ekonomiczny prezydenta Władimira Putina przypomina jednak o podstawowym problemie działania sankcji. Nie dotyczą one milionowych zysków ze sprzedaży surowców do Europy.

Minister Sergiej Donskoi poinformował dziś, że odwierty w ramach joint venture Exxona i Rosnieftu na Morzu Karskim zostały zatrzymane. Jego zdaniem „ z dużym prawdopodobieństwiem” powodem były sankcje. Chodzi o potencjalne zagłębie łupkowej rewolucji w Rosji – pole ropy łupkowej Bażenow szacowane przez Wood Mackenzie na 2 bln baryłek ropy naftowej. Rosnieft szacuje, że mógłby stamtąd wydobyć do 22 mld baryłek. Na szelfie posiada 46 koncesji poszukiwawczo-wydobywczych. Tamtejsze zasoby są szacowane na 42 mld ton ekwiwalentu ropy naftowej. Jak pisaliśmy na BiznesAlert.pl zatrzymanie wydobycia na tym złożu może zatrzymać łupkową rewolucję w Rosji.

Sankcje Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej blokują współpracę energetyczną w sektorze naftowym oraz dostęp do zachodnich walut dla banków z Rosji. Mimo to zraniony kraj nadal otrzymuje petrodolary od Zachodu. Nie wiadomo czy europejskie firmy pójdą śladem Exxona. Były doradca ekonomiczny Władmira Putina, Andrej Illarionow przypomina o tym w swoim przemówieniu na forum fundacji Open Estonia. – Ciągle słyszę o blokowaniu rosyjskich aktywów zagranicznych. Tymczasem nikt nie rozmawiał na poważnie o tym, że Unia Europejska wysyła do Rosji co każde siedem miesięcy 100 mld euro za dostawy surowców energetycznych. Dlatego jego zdaniem sankcje przynoszą połowiczny efekt, bo nie odcinają Rosjan zupełnie od zachodnich pieniędzy. Rosjanin ostrzega także: „Sankcje mają wymierzyć cios ale czy zraniony niedźwiedź zmienia swoje agresywne zachwoanie?” – pytał retorycznie.

Sankcje wymierzone w sektor naftowy przyniosły oczekiwany efekt. Jeżeli Unia Europejska nie chce zrezygnować z rosyjskiej ropy naftowej i gazu ziemnego, kolejne sankcje powinny być wymierzone w Gazprom, czyli główne narzędzie polityki gazowej Moskwy. Ich elementem może być odmrożenie śledztwa antymonopolowego oraz zablokowanie zwolnień spod prawa unijnego dla OPAL oraz South Stream, a także zablokowanie budowy południowej rury. Do rozstrzygnięć w tym zakresie dojdzie być może podczas spotkania Komisja Europejska-Ukraina-Rosja zaplanowanego na 26 września. Wtedy też KE może poruszyć temat samowolnego ograniczenia dostaw gazu ziemnego dla polskiego PGNiG.