Jakóbik: Złoża za gazociąg? Gazprom znajdzie pieniądze na Nord Stream 2

6 marca 2017, 08:30 Energetyka

Niedługo po rozmowach z niemieckim Uniperem rosyjski Gazprom poinformował, że do końca marca przedstawi model finansowania gazociągu Nord Stream 2. Przez opór Polski nie może tego zrobić za pośrednictwem konsorcjum z udziałem zachodnioeuropejskich partnerów. Jest inny sposób – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

fot. Gazprom

2 marca w siedzibie Gazpromu prezes Aleksiej Miller spotkał się ze swoim niemieckim odpowiednikiem z Unipera, Klausem Schaeferem. Tematem rozmów była współpraca dwustronna i projekt Nord Stream 2.

W 2016 roku Gazprom dostarczył do Niemiec rekordowe 49,8 mld m3 gazu ziemnego. To wzrost o 10 procent w stosunku do poprzedniego roku. Prezesi podkreślili, że kontrowersyjny gazociąg powstanie zgodnie z pierwotnie ustalonym terminarzem, czyli do końca 2019 roku. Wzrost wykorzystania szlaku niemieckiego będzie odbywał się kosztem dostaw przez Ukrainę, jej stabilności ekonomicznej, rozwoju rynku w Europie Środkowo-Wschodniej i powstawania alternatyw, jak dostawy LNG czy gazu norweskiego przez Bramę Północną.

Deklaracje z 2 marca wskazują, że Gazprom i Uniper nie przewidują problemów z finansowaniem pomimo zablokowaniem możliwości powołania konsorcjum przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Gazprom przejął 100 procent udziałów w Nord Stream 2 AG oraz, że zamierza w budżecie na 2017 rok przeznaczyć na budowę Nord Stream 2 110,6 mld rubli (ok. 1,74 mld euro). Mimo to jak pisałem w zeszłym tygodniu, mowa już nie o pierwszych dostawach do końca 2019 roku, ale pierwszych testowych przepływach gazu do tego czasu.

Sposobem na dofinansowanie Nord Stream 2 mogłaby być emisja obligacji przez Gazprom, które mógłby kupić za kwotę do miliarda dolarów austriacki OMV, co sugerowała austriacka gazeta Kurier w październiku zeszłego roku.

Taki scenariusz uprawdopodabnia ostatnia akwizycja OMV. Przejął on 5 marca 24,99 procent akcji w złożu Jużno-Russkoje od niemieckiego Unipera, z którym rozmawiał Gazprom 2 marca, po czym ogłosił, że przedstawi model finansowania do końca marca.

OMV zapłaci 1,75 mld dolarów. Transakcja ma się zakończyć do końca 2017 roku, ale być ważna od 1 stycznia 2017 roku. Prezes OMV Rainer Seele stwierdził, że nowe złoża pozwolą jego firmie na pozyskanie 100 tysięcy ekwiwalenty baryłek ropy naftowej wydobycia dziennie. Dzięki temu OMV będzie wydobywać w sumie ponad 400 tysięcy ekwiwalentu dziennie.

Zmniejszy to koszty wydobycia dla Austriaków i zapewni uzupełnienie zaczerpywanych złóż zgodnie ze strategicznym celem z 2016 roku zastąpienia 100 procent złóż przez 5 lat. Spółka chce inwestować w wydobycie na nowym złożu około 20 mln dolarów rocznie do 2043 roku. Tymczasem od 2017 roku ma otrzymywać z tego tytułu zyski w wysokości średnio 200 mln dolarów rocznie w średnim terminie.

Jużno-Ruskoje to jedno z największych złóż gazu na Półwyspie Jamalskim. Maksymalne wydobycie to obecnie 25 mld m3 rocznie. Jest to główne źródło gazu dla istniejącego gazociągu Nord Stream.  Pozwoli Austriakom sprzedawać w Europie tani gaz z Rosji. Nie wiadomo, czy wchodzi w grę dopuszczenie OMV do eksportu gazu przez Nord Stream lub planowany Nord Stream 2 ale byłby to sposób na uspokojenie obaw Europejczyków o monopol Gazpromu na magistrali niezgody z zapisami trzeciego pakietu energetycznego.

Uniper zbywa aktywa gazowe w Rosji ze względu na cel odejścia od paliw kopalnych. Jednocześnie podkreśla, że ponad siedmioletnia współpraca z Gazpromem i Wintershallem (BASF i Gazprom) oraz doświadczenie OMV gwarantuje, że udziały trafią we właściwe ręce. Wintershall posiada 24,99 procent akcji Jużno-Russkoje i jako pierwszy partner inwestycyjny Gazpromu ma zapewnione 35 procent zysków z wydobycia. Uniper podkreśla, że jego współpraca z rosyjskim gigantem nie kończy się wraz ze zbyciem udziałów na rzecz OMV, bo spółki będą dalej współpracować przy Nord Stream 2, co dodatkowo wskazuje na powiązanie projektów.

Tak atrakcyjne przejęcie może być ceną za zgodę OMV na wykup obligacji Nord Stream 2 od Gazpromu. Współpraca Austriaków z Gazpromem wykracza jednak poza tę transakcję. OMV ma obiecany dostęp do złóż Urengoj na Syberii (24,98 procent) w formacji Achimow, która da podobne przewagi jak Jużno-Ruskoje. W ramach wymiany aktywów Austriacy dopuścili Rosjan do 37 koncesji wydobywczych na Morzu Północnym w ramach przejęcia 25 procent akcji OMV Norge.

Złoża Gazpromu na świecie. Fot. Gazprom

Złoża Gazpromu na świecie. Fot. Gazprom

W 2015 roku wydobyła 9,5 mln baryłek ropy i 1 mld m3 gazu. Po długim oporze transakcję zatwierdził rząd Norwegii. Przejście z Morza Północnego na złoża rosyjskie będzie związane z istotną obniżką kosztów – granica rentowności na koncesjach norweskich waha się wokół 100 a w Rosji nawet kilku dolarów.

Analogiczne działania są podejmowane przez BASF, który także ma udziały w złożu Achimow poprzez spółkę Wintershall zarządzaną wspólnie z Gazpromem. W zamian dopuścił do wymiany na udziały w spółkach i infrastrukturze w Niemczech: 50 proc. udziałów w firmie handlującej gazem WINGAS, WIEH (Wintershall Erdgas Handelshaus Berlin) oraz WIEE (Wintershall Erdgas Handelshaus Zug), w tym również udziały w firmie Astora, która obsługuje obiekty magazynowe gazu ziemnego w Redhen i Jemgum w Niemczech, oraz udział w magazynie gazu ziemnego w Haidach w Austrii.

Wintershall oddał także Gazpromowi spółkę operującą na koncesjach Morza Północnego: Wintershall Noordzee B.V.

Wymiana aktywów Gazpromu z europejskimi spółkami jest więc czymś więcej, niż projekt Nord Stream 2, który jest tylko kolejnym owocem symbiozy gospodarczej budowanej między Austrią, Niemcami i Rosją, która wykracza także poza sektor energetyczny.

Oprócz rozmów na temat wspólnego finansowania Nord Stream 2 za pomocą nowego modelu finansowego z udziałem spółek niedoszłego do skutku konsorcjum (OMV, Wintershall, Uniper, Shell, ENGIE) Gazprom szuka środków na inwestycje u partnerów finansowych: Intesa, Credit Agricole i azjatyckich funduszy inwestycyjnych.

Warto w tym kontekście przypomnieć, że Kreml nie waha się używać niejasnych transakcji finansowych dla osiągnięcia swych celów. Do tego mogą także posłużyć przelewy od partnerów zachodnich. W ten sposób został dofinansowany Rosnieft, który poprzez Glencore i Katarski Fundusz Inwestycyjny dostał 10,5 mld euro za 19,5 procent akcji pomimo sankcji zachodnich wobec tej firmy.

Głównym celem prywatyzacji było łatanie budżetu rosyjskiego doświadczonego przez sankcje. Dzięki sprzedaży akcji Glencore i Katarczykom Rosnieft uniknął opcji buyback i zapewnił budżetowi 100 mld rubli zgodnie z planem wyznaczonym przez Kreml na ten rok.

Skomplikowane transakcje z udziałem OMV i innych firm zainteresowanych Nord Stream 2 mogłyby posłużyć do dofinansowania projektu pomimo niemożliwości stworzenia planowanego konsorcjum.