Jeżewski: Czy polski rząd zapłaci wielomilionowe kary finansowe za ustawę wiatrakową?

11 stycznia 2018, 13:30 Energetyka

W ostatnich dniach pojawiły się informacje o kilkunastu inwestorach zagranicznych, którzy skierowali pozwy arbitrażowe przeciw Polsce w związku ze zmianami prawnymi wprowadzonymi w tzw. ustawie wiatrakowej i dotyczącymi dopłat do energii odnawialnej.

Wiatraki linie energetyczne
Farma wiatrowa w Cisowie. fot. BiznesAlert.pl

Według informacji przekazanych przez Prokuratorię Generalną, reprezentującą interesy Skarbu Państwa, pozwy już skierowane – to roszczenia na kwotę kilkuset milionów złotych. To może być jednak dopiero początek, jak przekonało się o tym wiele państw.

– Nie wiemy, czy powyższe kwoty wyczerpują całość roszczeń inwestorów – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Marek Jeżewski, partner w kancelarii prawnej Kochański Zięba i Partnerzy (KZP), szef praktyki arbitrażu.

Należy jednak pamiętać o ogólnej regule związanej z takimi postępowaniami, ponieważ Polska, zgodnie z prawem międzynarodowym, ma swobodę zmieniania regulacji prawnych. I dotyczy to także energii odnawialnej. Takie odszkodowania finansowe za zmiany w prawodawstwie byłyby ograniczeniem suwerenności kraju, który jest członkiem UE. Co do tego w UE panuje zgoda. Spór o takie roszczenia może wydawać się jednocześnie bardzo prosty, jak i … bardzo skomplikowany. W jakiej sytuacji jest więc polski rząd?

– Poziom tolerancji dla zmian legislacyjnych przyjmowany przez trybunały arbitrażowe w ostatnich latach jest bardzo wysoki, generalnie przyjmuje się, że zmiany legislacyjne, które wyrządzają szkody inwestorom zagranicznym, o ile nie są dyskryminacyjne i nieproporcjonalne, nie pociągają za sobą finansowego obowiązku naprawienia szkody – dodaje ekspert z KZP.

MarketNews24.pl