Sprawa Siemensa. Wańczyk: Tak Rosja wykorzystuje zachodni biznes

21 września 2017, 13:45 Alert

Pojawienie się turbin gazowych firmy Siemens na anektowanym przez Rosję Krymie to kolejny przykład na oszukiwanie  zachodnich korporacji przez państwo rosyjskie – pisze na łamach portalu Jerichoonline.com Kacper Wańczyk, szef Wydziału ds. Ukrainy i Mołdawii w Departamencie Wschodnim polskiego resortu spraw zagranicznych.

Władimir Putin telefon
Fot. Kremlin.ru

Jak pisze Wańczyk, już w momencie podpisywania umowy na sprzedaż turbin Moskwie wielu ekspertów ostrzegało, że mogą one trafić na Krym, zmagający się z problemem braku dostępu do energii elektrycznej – półwysep został odcięty od dostaw z lądowej części Ukrainy. Mimo to Siemens zapewniał, że urządzenia nie trafią na okupowane terytorium. Tymczasem w tym roku turbiny nagle „odnalazły się” na półwyspie. W odpowiedzi na działania Moskwy Unia Europejska objęła sankcjami trzech obywateli Rosji i trzy firmy z tego kraju.

Kapitalizm po rosyjsku

W ocenie Wańczyka sprawa turbin to kolejny przykład na wykorzystywanie przez Moskwę zachodnich firm do własnych celów. Przypomina w tym kontekście sytuację z 2008 roku, gdy szef rosyjsko-brytyjskiego joint venture TNK-BP został zmuszony do opuszczenia Rosji. Później zajmująca się handlem ropą spółkę trafiła pod kontrolę Rosniefti. Poza korzyściami czysto biznesowymi przy okazji Rosjanie zdobyli także dostęp do zaawansowanej brytyjskiej technologii.

Przedstawiciel polskiego MSZ opisuje także przypadek z 2007 roku, gdy Rosja zabroniła samolotom transportowym Luftahnsy korzystania ze swojej przestrzeni powietrznej. Teoretycznie chodziło o brak zgody na temat wysokości opłat. “Ponownie prawdziwy powód był nieco inny niż to, co mówiono oficjalnie. Zakaz miał na celu zmuszenie Lufthansy do przeniesienia jednego ze swoich centrów cargo z Astany w Kazachstanie do Krasnojarska w Rosji ”- pisze Wańczyk. Firma w końcu zdecydowała się na taki krok.

Kumoterski system 

Autor zadaje pytanie, dlaczego zachodnie firmy nadal współpracują z Moskwą, skoro powoduje to tyle problemów? “Jednym z wyjaśnień jest umiejętność Kremla w dotarciu do menadżerów dużych przedsiębiorstw oraz ważnych urzędników państw Europy”- pisze Wańczyk i podaje przykład Gerharda Schroedera, który po zakończeniu kariery politycznej od razu znalazł pracę w rosyjskich spółkach.

Według autora Rosja woli koncentrować się na zdobywaniu nieformalnych wpływów zamiast na reformach i ograniczaniu korupcji. “Taka jest natura kumoterskiego kapitalizmu, który dominuje w tym kraju. Jednak nie powinno to przeważać przy podejmowaniu decyzji przez państwa demokratyczne” – pisze autor. Zaznacza, że tekst zawiera jego prywatne opinie, a nie stanowisko polskiego MSZ.

Jerichonline.com/Kacper Wańczyk/oprac. BiznesAlert.pl