Klimczak: Energetyka rozproszona może być partnerem dla górnictwa

21 maja 2015, 12:30 Energetyka

– Trudno jednoznacznie przesądzić, co jest korzystniejsze: prosumentyzm, czy inne systemy. BOS wspiera energetykę rozproszoną, producentów mocy od 3 kV do 10 kV. W zasadzie na własne potrzeby – to jest standard prosumencki, adresowany do osób średnio zarabiających, dla których oszczędność prosumencka jest ważna, ważne domy energetycznie samowystarczalne – ocenił Mariusz Klimczak, Prezes Zarządu Banku Ochrony Środowiska podczas debaty Perspektywy rynków energii a Unia Energetyczna, zorganizowanej przez firmę konsultingową Procesy Inwestycyjne, 20 maja b.r.

– Indywidualni odbiorcy końcowi znacznie mniejszą uwagę przykładają do bezpieczeństwa energetycznego kraju, a coraz bardziej obchodzi ich własny komfort energetyczny, który starają się uzyskać własnym sumptem. Stąd dodatkowe perspektywy rozwoju inwestycji prosumenckiej – stwierdził panelista.

Prezes Klimczak podkreślił, że w energetyce prosumenckiej w Polsce z powodzeniem można wykorzystywać miał węglowy, w ten sposób energetyka rozproszona stanie się partnerem górnictwa. Energetyka prosumencka może mieć wymiar lokalny, czy  regionalny, ale może również nastąpić wymiana z sąsiadującymi państwami członkowskimi UE uwzględniająca autonomiczny wybór rozporządzania koszykiem energetycznym, co z kolei wymaga rozwoju połączeń transgranicznych.