Klimkiewicz: Jarosława Kołodziejczyka oceniam życzliwie

17 grudnia 2015, 18:45 Infrastruktura

KOMENTARZ

Henryk Klimkiewicz

Prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR

Na początku grudnia br. na nowych członków zarządu PKP S.A. powołano Jarosława Kołodziejczyka i Mirosława Pawłowskiego (ten ostatni pełni obecnie obowiązki prezesa). Obaj to ludzie związani z koleją. Pawłowski z wykształcenia jest ekonomistą, z koleją zaś związany od 2001 r. Pełnił funkcję zastępcy naczelnego dyrektora Dyrekcji Infrastruktury Kolejowej, następnie został członkiem zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe. Natomiast Jarosław Kołodziejczyk pełnił m.in. funkcje dyrektorskie w spółkach PKP Przewozy Regionalne i PKP Intercity.

Jarosława Kołodziejczyka miałem okazję go poznać przed laty, gdy pracował w spółce Przewozy Regionalne. Zapamiętałem go jako człowieka myślącego zdroworozsądkowo, przedsiębiorczego, aktywnego, który chciał coś pożytecznego na kolei zrobić. A takich było niewielu. Mówiąc językiem młodzieżowym, Kołodziejczyk jest fighterem – lubił walczyć i lubił wyzwania. Nie mam argumentów, aby źle go oceniać.

Ważną kwestią są doświadczenia zawodowe. Nie wierzę, że trzeba być bankowcem, żeby racjonalnie poprowadzić kolej. Uważam, że na tym rzemiośle trzeba się znać, mieć w sobie sporo pokory. Też zresztą należę do tej grupy, która na kolei w jakimś sensie terminowała, dzięki czemu mogła później działać w odpowiedzialny sposób. Na kolei sama wiedza teoretyczna nie wystarcza. Jeżeli więc ktoś próbuje zakwestionować wartość praktyki zawodowej, próbuje doświadczenie zawodowe przedstawiać jako przeszkodę w pełnieniu obowiązków, to popełnia błąd. Doświadczenie zawodowe jest argumentem przemawiającym na korzyść.

Gdy się poznaliśmy, to Jarosław Kołodziejczyk funkcjonował w otoczeniu, które nie miało dobrego pomysłu na kolej pasażerską, czego poważne konsekwencje odczuwamy do dziś. Stąd trudno byłoby teraz wskazać efekty jego działalności, które przetrwałyby w takich okolicznościach. Kolej to bardzo trudna branża, wymagająca dobrego pomysłu i wysiłku całego zespołu. Mam nadzieję, że na nowym stanowisku Kołodziejczyk pokaże, że dużo potrafi, że potwierdzi moją życzliwą dla niego ocenę.

Charakterystyczne, że w tym samym czasie udało się doprowadzić do zakończenia sporu zbiorowego w PKP Cargo. Związkowcy kibicują tym, którzy już są lub którzy przyjdą do zarządów w nadziei, że będą otwarci na dialog ze stroną społeczną. Nie chcę bronić racji związkowców, jednak dialog i współpraca są standardem w najbardziej uprzemysłowionych krajach świata, a u nas gdzieś się to ostatnio zgubiło, na kolei też.