Kłossowski: W 2019 roku w Polsce może zabraknąć energii

13 marca 2017, 09:15 Energetyka

Między innymi na temat zagrożeń funkcjonowania naszego systemu elektroenergetycznego oraz planów rozwoju połączeń transgranicznych z Litwą, w tym nowej koncepcji kabla podmorskiego, rozmawiała z prezesem Polskich Sieci Elektroenergetycznych Erykiem Kłossowskim „Rzeczpospolita”.

Linie wysokiego napięcia. Fot. Wikimedia Commons
Linie wysokiego napięcia. Fot. Wikimedia Commons

Dziennik zadał prezesowi PSE między innymi powracające od lat pytanie o bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej w Polsce. Prezes PSE przyznaje, że od 2019 roku sytuacja może się znacznie pogorszyć ze względu na kończące się derogacje dla bloków o mocy 160 MW i 200 MW, a także konieczność odstawienia część jednostek ze względu na wiek i zły stan techniczny.

Receptą na rozwiązanie tych problemów może być według szefa OSP modernizacja przynajmniej kilku bloków 200 MW oraz zwiększenie importu z Litwy i Szwecji. Jak zaznaczył prezes, na Ukrainę nie liczy, bo kraj ten sam boryka się ze swoimi problemami energetycznymi.

„Rzeczpospolita” w rozmowie z prezesem Kłossowskim poruszyła również temat zarządzania system elektroenergetycznym, kiedy znaczną z w nim funkcjonować duże jednostki nadkrytyczne klasy 1000 MW, które od przyszłego roku mają wchodzić do eksploatacji.

Jak tłumaczy prezes, na początek trzeba będzie ustalić, czy bloki te będą dość elastyczne, by w nocy mogły pracować bez uszczerbku na minimum technicznym. Jednocześnie przyznał, że jeśli okaże się, iż taka jednostka nie zapewnia wystarczającej regulacyjności, to będzie to duże wyzwaniem dla operatora systemu przesyłowego.

„Rzeczpospolita” zwróciła uwagę, że w tej sytuacji problematycznym wydaje się budowa kolejnej tego typu jednostki w Ostrołęce. Jednak prezes PSE uważa, że wbrew obiegowym opiniom, blok ten ma rację bytu, jeśli będzie oferował odpowiednią regulacyjność i w sytuacji gdy dojdzie do synchronizacji systemu polskiego i krajów bałtyckich. Jak wyjaśnia prezes, wówczas Ostrołęka C będzie pracować w dużej mierze dla zapewnienia dostaw na Litwę.

„Rz” poruszyła w tym miejscu kwestię rozbudowy istniejącego połączenia transgranicznego z Litwą i budowy drugiej linii. W ocenie prezesa wobec planowanej synchronizacji systemu litewskiego z systemem UE poprzez Polskę nie ma sensu rozbudowywać wstawki na obecnym połączeniu stałoprądowym do poziomu 1 tys. MW. Jednocześnie zaznaczył, że druga linia w przypadku synchronizacji nie jest konieczna, ale jak przyznał, dwie linie dwutorowe zapewniłyby większą niezawodność. Według informacji przekazanych przez prezesa drugie połączenie (na prąd zmienny) między Polską i Litwą może powstać najwcześniej w 2024 roku. Wówczas też według Kłossowskiego mógłby powstać wspólny dla Polski i krajów bałtyckich rynek mocy. Jak zwrócił uwagę prezes Operatora, takie regionalne podejście może być ważnym argumentem w rozmowach z UE o rynku mocy.

Przy tej okazji prezes PSE wspomniał o planach budowy nowego podmorskiego połączenia między Władysławowem i Kłajpedą. Miałoby ono zapewnić nie tylko przesył energii między krajami, ale też umożliwić odbiór energii z planowanych farm wiatrowych na Bałtyku. Prezes w tym miejscu zadeklarował również, że PSE jest gotowe na sfinansowanie z własnych środków, przy ewentualnym wsparciu funduszy unijnych, przyłączeń dla projektów morskich PGE i Polenergi.

Rzeczpospolita/CIRE.PL