Komisja chce zablokować wrogie przejęcia i inwestycje. Może uderzyć w Nord Stream 2

14 września 2017, 22:15 Alert

W środę 13 września przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean Claude Junkcer przedstawił pakiet wniosków dot. unijnego handlu i inwestycji. Zaproponował między innymi wprowadzenie ram monitoringu inwestycji i wielostronny trybunał inwestycyjny. Zdaniem duńskich polityków mechanizm ten mógłby posłużyć do zablokowania budowy gazociągu Nord Stream 2.

Rura dla Nord Stream 2. Fot.: Pixabay
Fot.: Pixabay

Nowe regulacje mogą zablokować Nord Stream 2

Jednym z najważniejszych elementów pakietu przedstawionego przez przewodniczącego Komisji Europejskiej jest wniosek o wprowadzenie europejskich ram monitorowania bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Mają one sprawić, że inwestycje zagraniczne będą źródłem wzrostu gospodarczego w UE, a przy tym zostanie zapewniona ochrona najważniejszych interesów UE.
Duński portal Energi Watch stawia tezę, że nowe narzędzie mogłoby zostać użyte przeciwko Nord Stream 2. Mogłoby zatrzymać inwestycję w nowe źródła dostaw surowców do Europy, jeśli stanowiłyby one zagrożenie dla bezpieczeństwa. Zdaniem duńskich przedstawicieli Parlamentu Europejskiego to narzędzie powinno być stosowane przeciwko Nord Stream 2.

Komisja przyjrzy się gazociągom

Juncker zapowiedział w środę propozycję nowych regulacji odnoszących się gazociągów prowadzących do Europy.
– Nowe narzędzie chroniłoby Europę przed zagranicznymi akwizycjami przedsiębiorstw, które zaopatrują UE w energię i oraz w potrzebną infrastrukturę – powiedział przewodniczący Komisji. W najbliższych dniach mają zostać zaprezentowane szczegółowe informacje o projekcie. Duże przejęcia lub inwestycje w portach, zakładach użyteczności publicznej lub fabrykach broni z udziałem krajów jak Chiny czy Rosja mają być sprawdzane pod względem zgodności z wytyczonymi na poziomie europejskim kierunkami rozwoju. Niektóre państwa mają już takie przepisy.

Dania za projektem

Duńscy posłowie do Parlamentu Europejskieg z zadowoleniem przyjęli projekt wdrożenia tego narzędzia, zwłaszcza z punktu widzenia kontrowersyjnego projektu Nord Stream 2. Realizuje go rosyjski Gazprom.

– Rosja i Chiny próbują wejść na wiele obszarów: do sektora energetycznego, motoryzacyjnego i wielu innych, w przypadku których musimy wziąć pod uwagę własne interesy. Handlujemy ze sobą, ale nie powinniśmy narażać się na chińskie lub rosyjskie przejęcia zagrażające prawidłowemu funkcjonowaniu Europy – powiedział Jeppe Kofod, duński eurodeputowany z Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.

– Myślę, że Nord Stream 2 zwiększa zależność od jednego gracza, z którym nie mamy najlepszych stosunków, a mianowicie od Rosji, co jest sprzeczne z naszym celem stworzenia unii energetycznej. Tymczasem leży ona w strategicznym interesie Europy i Danii. Byłoby dobrze, gdyby za pomocą tego typu narzędzia można było zablokować ten projekt – mówi Kofod.

– Dobrze byłoby skorzystać z tego typu monitoringu w przypadku Nord Stream 2. Istnieje obawa, że Rosja za jego pomocą zwiększy dostawy gazu do Europy, co rodzi ogromną niepewność, zwłaszcza w krajach Europy Wschodniej, które obawiają się działań Rosji. Należy więc wdrożyć takie narzędzia – mówi Morten Helveg, wiceprzewodniczący Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE).
Duński portal przypomina, że w Danii sieci elektroenergetyczne zgodnie z prawem muszą być własnością publiczną, ale jednak Komisja chce zapewnić europejską, a nie krajową, kontrolę.

Duńska komisarz UE ds. s. konkurencji, Margrethe Vestager uważa, że dużą korzyścią tego rozwiązania, będzie możliwość zbadania wszystkich aspektów danej inwestycji.

– W pierwszej kolejności musimy to prawo uchwalić. Kanada, USA, Japonia i kilka państw członkowskich mają taki rodzaj monitoringu , a więc nie widzę powodu, abyśmy my, jako Europejczycy, nie mogli go stosować. Handel powinien być prowadzony z poszanowaniem wspólnych interesów i nie powinnyśmy być w tej sprawie naiwni – mówi Vestager cytowana przez duński portal.

Dania krytykuje Nord Stream 2

Duńczycy wypowiadają się sceptycznie o Nord Stream 2 i widzą w nim zagrożenie dla bezpieczeństwa Morza Bałtyckiego. Na początku kwietnia br. Duńska Agencja Energetyczna poinformowała, że przedstawi propozycję nowych ram prawnych, które w przyszłości umożliwią ocenę inwestycji w świetle polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, a nie tylko, jak to jest obecnie, z punktu widzenia środowiska. Resort nie przesądził jednak, czy zastosuje nowe regulacje w stosunku do Nord Stream 2. Jednocześnie ministerstwo informowało, że na ścieżce administracyjnej otrzymany przez Agencję wniosek (w sprawie Nord Stream 2 – przyp. red.) będzie rozpatrywany na podstawie obowiązujących przepisów.

Petersen: Skandynawia może wesprzeć Polskę przeciw Nord Stream 2 (ROZMOWA)

Będzie przegląd unijnych regulacji dla sektora gazu

Z kolei w czwartek Parlamencie Europejskim w czwartek się debata na temat udzieleniu Komisji Europejskiej mandatu ws. negocjacji warunków powstania gazociągu Nord Stream 2. Miguel Arias Canete, komisarz ds. energii i zmian klimatu powiedział, że KE „nie będzie popierać projektów jak Nord Stream 2, które nigdy nie będą w naszym wspólnym interesie”.

Jego zdaniem problemem jest jednak brak możliwości bezpośredniego zastosowania przepisów UE. – Dlatego też prosimy o mandat, aby Rada pozwoliła na negocjacje z Rosją, abyśmy mogli zastosować wszystkie nasze przepisy. Po drugie, chcemy zmienić przepisy tak, aby w przyszłości podobna sytuacja się nie powtórzyła – powiedział Komisarz. – Chcemy dostosować nasze przepisy gazowe do przyszłych wyzwań – dodał.

Mandat Rady Unii Europejskiej do rozmów Komisji z Rosją na temat specjalnego reżimu prawnego dla morskiej części gazociągu Nord Stream 2 został przedstawiony w czerwcu. Trwają negocjacje krajów członkowskich. W tym miesiącu ma odbyć się kolejne posiedzenie Rady poświęcone temu zagadnieniu. Pierwsze rozmowy odbyły się przed wakacjami i miały charakter konsultacji.

Energi Watch/Bartłomiej Sawicki

Szymański: Polska i Dania oczekują od UE stanowczej postawy wobec Nord Stream 2