Kończy się era tanich paneli słonecznych

28 stycznia 2019, 15:43 Alert

Jak podaje agencja Reuters, światowa branża energii słonecznej może stracić przewagę nad konkurencją, ponieważ ceny chińskich paneli słonecznych zaczną rosnąć po dużym spadku ich poziomu w 2018 roku.

Eric Luo, prezes chińskiej firmy GCL System Integration Technology Co, powiedział podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, że „impreza na pewno się skończy”, mówiąc o przyszłości sektora fotowoltaiki na świecie. Jego firma jest jednym z globalnych liderów w produkcji paneli solarnych.

Ich ceny spadły gwałtownie w ubiegłym roku o 30 procent, po tym jak Chiny, największy producent paneli na świecie, zmniejszył subsydia dla branży, aby zmniejszyć rozdrobnienie sektora fotowoltaicznego. Eric Luo przewiduje, że zostaną one całkowicie wycofane do 2020 roku.

Nie trzeba było długo czekać na reakcję branży. Producenci, aby utrzymać się na światowym rynku, rozpoczęli wyprzedaż zapasów, oferując producentom energii słonecznej oraz inwestorom duże zyski z inwestycji.

Zmiany na rynku paneli fotowoltaicznych najbardziej odczują ich mali, chińscy producenci, którzy nie mają dostępu do nowych technologii, wdrażanych na świecie w tej dziedzinie. Można więc spodziewać się konsolidacji chińskich firm.

Instalacja paneli pochłania w tym momencie około połowę kosztów, postawienia farmy słonecznej.

Producenci z Chin dominują w tym momencie na rynku fotowoltaiki, pomimo obciążeń w postaci ceł antydumpingowych oraz wojny handlowej z USA. We wrześniu UE zrezygnowała z ograniczeń nałożonych na import chińskich paneli solarnych, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, które te ograniczenia dalej podtrzymują ku niezadowoleniu branży.

Reuters/Patrycja Rapacka