Kowalski: Musi być najpierw gorzej, żeby w przyszłości było lepiej

30 czerwca 2014, 12:30 Infrastruktura

Ponad 50 mld zł wydadzą PKP PLK na modernizację, budowę nowych szlaków czy peronów w latach 2014-2020. Dofinansowanie unijne ma wynieść około 40 mld zł. To największy w historii polskiej kolei program inwestycyjny. Jedną z największych i najdroższych inwestycji, które będą prowadzone w najbliższych latach, będzie modernizacja węzła warszawskiego. Ma ona kosztować od 4 do 6 mld zł – stwierdził w rozmowie z PAP Remigiusz Paszkiewicz, prezes PKP PLK.

– Mamy do pewnego stopnia sytuację bez wyjścia. Z jednej strony w warszawskim węźle występuje bardzo wiele awarii, które powodują opóźnienia. I bez modernizacji sieci kolejowej tych awarii się nie usunie i nie podniesie sprawności infrastruktury – zauważa w rozmowie z naszym portalem Bogusław Kowalski, ekspert ZDG TOR, b. wiceminister transportu.

W jego opinii bez wymiany urządzeń i odpowiedniej modernizacji całych odcinków w warszawskim węźle nie uda się obecnej sytuacji poprawić. Zatem kierunek działań PKP PLK jest właściwy.

– Z drugiej strony istnieje ryzyko, że przez kilka lat pasażerowie będą mieli jeszcze zwiększone utrudnienia w komforcie jazdy pociągami w Warszawie i jej okolicach – mówi dalej Kowalski. – Stanowi to rzeczywiście dla kolejarzy wyzwanie. Mamy przecież w ostatnich latach wzrost przewozów pasażerskich. Może on zostać zahamowany. A pamiętajmy, że kolejowe połączenia regionalne w istotny sposób zasilają cały system transportu publicznego w stolicy, w który zainwestowano duże pieniądze.

Nie ma tu jednak wyjścia. Trzeba te inwestycje, w tym modernizację stacji Warszawa-Włochy, od której rozchodzą się trasy na Skierniewice i Łódź oraz Łowicz i Poznań, po prostu jak najsprawniej przeprowadzić.

– Musi być zatem najpierw gorzej dla pasażera, żeby w przyszłości było lepiej – zauważa na zakończenie b. wiceminister transportu.