Kryzys taniej ropy w Wenezueli. Rosja pomoże

10 lipca 2017, 06:30 Alert

 Wenezuela kupi od Rosji rekordowy wolumen produktów naftowych. Jak informuje Reuters, Rosnieft oraz Łukoil dostarczą wenezuelskiemu PDVSA 12,5 mln baryłek produktów naftowych.

Źródło agencji podaje, że Rosnieft otrzymał prawo do eksportu do Caracas 9 mln baryłek lub 18 ładunków produktów naftowych koniecznych do rozcieńczenia ciężkiej wenezuelskiej ropy naftowej.

Natomiast Łukoil, razem z norweskim Helsinge, dostarczy PDVSA 3,5 mln baryłek ropy. Obydwie rosyjskie spółki mają zrealizować dostawy między lipcem a grudniem 2017 roku.

Wcześniej informowano, że w czerwcu wenezuelska PDVSA poinformowała o zamiarze zakupu na otwartym rynku do 15 mln baryłek różnych rodzajów produktów naftowych. Wolumen ten jest uważany za największy w ciągu ostatnich kilku latach. Wenezuela liczy na zakup 17 partii, m.in. mieszanek do benzyny oraz oleju napędowego o niskim poziomie zawartości siarki.

Również w czerwcu PDVSA ogłosiła przetarg na dostawę 600 tys. baryłek próżniowego oleju gazowego oraz 300 tys. baryłek mieszanki do benzyny. Jednym ze zwycięzców okazał się Łukoil.

Jakóbik: Putin ratuje reżim w Wenezueli

Kryzys taniej ropy

Wenezuela jako jeden z członków OPEC pod koniec ubiegłego roku przystąpiła do porozumienia naftowego. Już w grudniu 2016 roku Caracas zmniejszyło wydobycie o 95 tys. baryłek dziennie.

Jak mówił wówczas wenezuelski minister energetyki Eulogio Del Pino, redukcja wydobycia nie wpływa na realizację zobowiązań zawartych w kontraktach zagranicznych. Wenezuela ma nadzieję, że cena ropy wzrośnie co najmniej do 60-70 dolarów za baryłkę. Na razie jednak cena nie rośnie.

– Caracas potrzebuje ropy zdrowo powyżej 100 dolarów, aby wydobycie było rentowne, a budżet był możliwy do realizacji. Bez tego kraj stacza się w kryzys. Porozumienie naftowe nie pomogło – mówi Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Obecnie wenezuelski sektor rafineryjny znajduje się w kryzysie, w wyniku którego PDVSA zostało zmuszone do zakupu produktów naftowych na wolnym rynku. W drugim kwartale 2017 roku wenezuelskie rafinerie pracowały na historycznie niskim poziomie. To doprowadziło do deficytu paliwa w kraju i na Kubie. W marcu, po ośmiu miesiącach przerwy, PDVSA wznowiła dostawy na Kubę. Miesięcznie na półwysep ma trafiać od 0,85 do 1,4 mln baryłek. Caracas dostarcza również lekką ropę na Curaçao.

W porównaniu z kwietniem w maju udało się zwiększyć poziom przetwórstwa jedynie w niewielkiej rafinerii El Palito, której zdolności produkcyjne wynoszą łącznie 146 tys. baryłek dziennie.

Jedną z przyczyn spadku przetwórstwa surowca w Wenezueli był pożar rafinerii Puerto La Cruz, do którego doszło 30 października 2016 roku. Obecnie przetwarza ona zaledwie 29 tys. baryłek dziennie, czyli 16 procent swoich mocy. Zdaniem ekspertów kulejący sektor rafineryjny w Wenezueli świadczy o kryzysie politycznym oraz gospodarczym, jaki panuje w kraju, za który odpowiedzialność w dużej mierze ponoszą same władze.

Reuters/Regnum/Piotr Stępiński