Krzyczkowski: Ekstremalne scenariusze gazowe w Europie

31 maja 2017, 10:30 Energetyka

Operatorzy gazowi krajów naszego regionu opracowali dziesięcioletni plan rozwoju infrastruktury gazowej. Jednym z rozpatrywanych scenariuszy jest całkowite odcięcie dopływu gazu z Rosji. Dla zapewnienia względnego bezpieczeństwa dostaw do Polski, Gaz-System musi zrealizować wszystkie inwestycje z listy unijnych priorytetów – PCI – pisze Wojciech Krzyczkowski, ekspert portalu WysokieNapiecie.pl

Infrastruktura gazowa. Fot. PSG
Infrastruktura gazowa. Fot. PSG

Nowy dziesięcioletni Regionalny Plan Inwestycyjny (CEE GRIP) opracowanym przez operatorów przesyłowych z 10 krajów regionu opracowało 18 operatorów przesyłowych z 10 krajów Europy Środkowo-Wschodniej: Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Niemiec, Węgier, Polski, Rumunii, Słowacji i Słowenii. CEE GRIP 2017 jest ściśle powiązany z TYNDYP 2017, czyli 10-letnim planem rozwoju sieci gazowej o zasięgu wspólnotowym. Dokument analizuje szereg scenariuszy, powiązanych ze stopniami rozbudowy sieci oraz wskaźnikami bardziej ogólnymi, jak np. realizowana ścieżka polityki klimatycznej, od której zależy także popyt na gaz.

Ponieważ końcowych wariantów jest bardzo wiele, wybraliśmy przypadek realizacji mniej ambitnego scenariusza, nazwanego Blue Transition. Zakłada on planową realizację wyznaczonych już celów klimatycznych UE na lata 2030 i 2050 oraz umiarkowane: cenę emisji CO2, ceny paliw, z gazem ciągle droższym niż węgiel, ale preferowanym na poziomie regulacyjnym, rozwój OZE, stopień integracji wewnętrznego rynku energii. Zakłada się tez umiarkowany udział gazu i elektryczności w transporcie oraz wzrost efektywności energetycznej.

Analiz dokonano dla różnych wariantów stanu rozbudowy infrastruktury gazowej i oczywiście dla najważniejszego okresu – zimowego. Pierwszym badanym jest stan dzisiejszy, a następnie dla lat 2020 i 2025 mamy po trzy scenariusze, w których odpowiednio istnieją projekty, dla których decyzje inwestycyjne już są, albo za chwilę będą, dalej te, które znalazły się na najnowszej liście PCI (Project of Common Interest) i wreszcie wszystkie obiekty i funkcjonalności infrastruktury gazowej, które dziś są jedynie w planach.

W przypadku Polski w roku 2020 dochodzi rozbudowa terminala w Świnoujściu, uruchomienie w korytarza Północ-Południe oraz większego przesyłu na Ukrainę. Dla 2025 r. model bierze już pod uwagę znacznie więcej pozycji – nowe interkonektory z Litwą, Słowacją i Czechami, Baltic Pipe do Danii, odnogę korytarza Północ-Południe przez wschodnią Polską oraz w najbardziej optymistycznym wariancie – również pływający terminal LNG (FSRU) w Zatoce Gdańskiej i magazyn gazu Damasławek (oba spoza PCI).

Okazuje się przede wszystkim, że już nadchodzącej zimy Polska spełni kryterium N-1 czyli może się obejść bez dopływu gazu z najważniejszego kierunku – przez Białoruś. Analiza pokazuje, że odcięcie dopływu przez Wysokoje Tietierowkę, Kondratki oraz gazociąg jamalski nie powoduje żadnych komplikacji.
W studium wzięto pod uwagę jednak nieco gorszy scenariusz – jednoczesne wstrzymanie dostaw gazu przez Białoruś i Ukrainę w czasie zimy. Gaz z Rosji płynie wtedy jedynie przez Nord Stream. W ujęciu regionalnym w najgorszej sytuacji znajdują się wtedy Rumunia, a zwłaszcza Bułgaria, leżące na samym końcu tras dostaw. Dla Polski oznaczałoby to jedynie zmniejszenie marginesu bezpieczeństwa, ale bez ograniczania dostaw. Żadnych efektów nie powinny odczuć państwa, korzystające z lądowych odnóg Nord Streamu – Niemcy, Czechy, Austria, Słowacja, a nawet Słowenia.

Jakie jeszcze zagrożenia są brane pod uwagę? O tym w dalszej części artykułu na portalu wysokienapiecie.pl