Kublik: Gaz łupkowy może uratować Ukrainę

18 marca 2014, 11:47 Energetyka

Zdaniem Andrzeja Kublika z Gazety Wyborczej gaz łupkowy może pomóc Ukrainie uniezależnić się od dostaw surowca z Rosji.

– Latem 2011 r. władze w Kijowie wystawiły na przetarg dwie koncesje na poszukiwania i wydobycie gazu z łupków. W pierwszym pod młotek poszły pola eksploatacyjne Juzowska we wschodniej części kraju, w pobliżu Doniecka i Charkowa. Mogą one kryć do 2 bln m sześc. gazu, więcej niż według amerykańskich ekspertów wynoszą całkowite zasoby ukraińskich łupków – uważają ukraińscy specjaliści. W drugim przetargu Kijów zaoferował koncesję na eksploatację pól Olesska w pobliżu Lwowa, gdzie może być nawet 1,5 bln m sześc. gazu – pisze dziennikarz. – Przetargi wzbudziły spore zainteresowanie zachodnich koncernów, chociaż za sam zakup dokumentacji przetargowej Kijów żądał opłaty w wysokości od 1,3 mln dol. (koncesja Olesska) do 1,9 mln dol. (Juzowska). W maju 2012 r. władze Ukrainy ogłosiły, że przetarg na to ostatnie pole wygrał brytyjsko-holenderski koncern paliwowy Shell, a na pole Olesska – amerykański Chevron.

– Poszukiwania gazu łupkowego wciąż są jednak w powijakach. Umowę z Shellem władze w Kijowie podpisały w 2013 r. w kuluarach forum ekonomicznego w Davos, a w ceremonii uczestniczyli obalony w tym roku prezydent Wiktor Janukowycz i premier Holandii Mark Rutte – kwituje autor tekstu dla Gazety Wyborczej

Z informacji BiznesAlert.pl wynika, że kryzys na Krymie zaszkodził pracom zachodnich firm szukających gazu łupkowego. Jeżeli dojdzie do aneksji Autonomicznej Republiki Krymu przez Rosję, pod znakiem zapytania znajdzie się los koncesji na szelfie Morza Czarnego znajdujących się do tej pory na wodach terytorialnych Ukrainy.

Źródło: Gazeta Wyborcza/BiznesAlert.pl