Kurtyka o COP24 w Paryżu: Cuda to polska specjalność

18 października 2018, 09:00 Alert

W polskiej ambasadzie w Paryżu odbyła się w środę debata na temat transformacji energetycznej, z okazji 10. rocznicy wejścia Polski do Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) i przed grudniową międzynarodową konferencją klimatyczną COP24 w Katowicach .

Michał Kurtyka, fot. Ministerstwo Energii

Do Paryża przyjechał wiceminister środowiska Michał Kurtyka, który przewodniczyć będzie konferencji katowickiej. Debatę zorganizowało stałe przedstawicielstwo RP przy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) oraz ambasada w Paryżu. Uczestniczył w niej były premier Francji Laurent Fabius, który w roku 2015 przewodniczył COP21, czyli konferencji, która zaowocowała paryskim porozumieniem klimatycznym. Głos zabrali również dyrektor wykonawczy IEA Fatih Birol i prezes PGNiG Piotr Woźniak.

Fabius uznał osiągnięcie porozumienia przez COP21 za „cud”. Komentując niedawny raport IPCC (Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu) uznał perspektywy za „niedobre”. I choć podkreślił, że wiele jest dobrych inicjatyw na różnych szczeblach, to za przeszkodę uznał ogólne nastawienie niektórych rządów. Były premier podkreślił, że należy kłaść nacisk również na takie aspekty walki z ociepleniem klimatycznym, które mogą spowodować korzystne zmiany społeczne i technologiczne oraz stworzyć miejsca pracy.

Nawiązując do wypowiedzi Fabiusa, Kurtyka stwierdził, że „cuda to polska specjalność”, ale przyznał, że ocieplenie klimatyczne to „największe zagrożenie w dziejach ludzkości”. Priorytetem COP24 jest wprowadzenie w życie postanowień COP21, ale minister powiedział, że ambicją gospodarzy jest stworzenie pola do dyskusji, „która da ludziom nadzieję”. Transformacja energetyczna ma być „nie przeciw ludziom, ale z ludźmi”. „Solidarność, odnawialność (źródeł energii) i bezpieczeństwo – to zasadnicze sprawy w transformacji energetycznej” – zakończył minister.

Prezes PGNiG Piotr Woźniak wyraził opinię, że gazu jeszcze długo nie da się wyeliminować i podkreślił, że „witalne znaczenie dla Polski” ma bezpieczeństwo dostaw energii. Wyraził zadowolenie, że jeśli chodzi o ropę, to „nie zależymy już od jednego dostawcy”, i zapowiedział, że w kwestii gazu będziemy szukać wielu różnych źródeł zaopatrzenia.

Dyrektor wykonawczy IEA Fatih Birol przypomniał, że „trzy czwarte ocieplenia globalnego to energia”. Ubolewał, że choć już 30 lat temu norweski raport wskazywał na konieczność zmniejszenia udziału paliw kopalnych, to dziś dostarczają one 81 proc. źródeł energii, dokładnie tyle, co wtedy. Birol wysoko ocenił udział Polski w IEA. „Mam pełne zaufanie, że Polska wykaże niezbędne przywództwo, subtelność dyplomatyczną i energię, które doprowadzą do sukcesu COP24” – powiedział dyrektor IEA.

Polska Agencja Prasowa