Kurtyka: Polska chce stworzyć markę autobusu elektrycznego, z którego będziemy dumni

4 września 2019, 12:30 Energia elektryczna

Wiceminister środowiska Michał Kurtyka mówił o elektromobilności. Powiedział, że administracja chce stworzyć polską markę elektromobilną, na początek autobus elektryczny.

Michał Kurtyka / fot. Ministerstwo Środowiska

– Kiedy trzy lata uruchamialiśmy program elektromobilności nie było wokół niego zrozumienia, że będzie to trend, który dokona przełamania. Diagnoza wykonana trzy lata temu się na naszych oczach sprawdza – przekonywał.

– Przygotowaliśmy plan rozwoju elektromobilności, który zakłada pewien zamysł polityki motoryzacyjnej, energetycznej, ale szerzej gospodarczej. To będą nowe miejsca pracy i nasza kontrybucja do światowej dyskusji na temat coraz większego wpływu człowieka na planetę, czyli wyjście naprzeciw oczekiwaniom mieszkańcom Polski i Europy – mówił minister Kurtyka. – Plan zakładał stworzenie ram prawnych w latach 2017-18. Stworzyliśmy konstytucję dla elektromobilności, zagwarantowaliśmy środki na Fundusz Niskoemisyjnego Transportu. Lata 2018-19 to czas na przygotowanie infrastruktury i projekty pilotażowe.

– Mamy świadomość, że nie jesteśmy krajem przyzwyczajonym do subsydiowania więc ostrożnie musieliśmy się poruszać po krzywej rozwoju tak, aby powstał spójny ekosystem a nie jednorazowe wydarzenie. Ten ekosystem w Polsce się tworzy – wyliczał Michał Kurtyka. – W Polsce znaleźli się prekursorzy, którzy już dziesięć lat temu myśleli o autobusach elektrycznych, doprowadzili łańcuch dostaw do stopnia, który pozwolił administracji myśleć o jego wykorzystaniu, a teraz czas na kolejne elementy przemysłu, jak samochody dostawcze, a potem samochody osobowe. Chcielibyśmy uzupełnić to spektrum o marki, z których Polacy mogliby być dumny zaczynając od autobusów elektrycznych – zapewnił Kurtyka.

– Dzisiaj w Polsce jest około 200 samochodów elektrycznych. W przyszłym roku będzie ich już 500. Tego typu zmiany odbywają się nie liniowo, tylko wykładniczo. Kiedy zostanie przełamana masa krytyczna, ten trend rozwija się sam. Obstawiamy, że technologia doprowadzi nas do tego momentu – zadeklarował gość panelu w Krynicy. – Polska jest jednym z liderów carsharingu. W ostatnich latach rok do roku przybywało na naszych drogach milion samochodów. Jestem mieszkańcem Warszawy ale pochodzę z Krakowa. Szerokie arterie Warszawy mieszczą jeszcze te korki, ale krakowskie nie. Musimy myśleć jako administracja dziesięć lat naprzód. Czy jesteśmy gotowi na dojazdy do pracy jak w Bangkoku? No nie.

– Pracujemy z NCBiR nad konkursem na samochód dostawczy do 3,5 tony. Będziemy konsekwentnie realizować te działania – ogłosił minister.

Pogroszewski: Elektromobilność – codzienność przyszłości?