Libijski sektor naftowy odzyskuje zaufanie

22 sierpnia 2017, 07:00 Alert

Po pięciu latach jeden z największych traderów naftowych na świecie – brytyjsko-holenderski Shell – wznowił załadunek libijskiej ropy.

fot. Wikimedia Commons

Jak wynika z informacji Bloomberga, w sobotę z libijskiego portu Zueitina wypłynął tankowiec z 600 tys. baryłek ropy na pokładzie. Rzecznik Shella odmówił komentarza w tej sprawie, stwierdzając jedynie, że Shell International Trading & Shipping cieszy się z nowych możliwości biznesowych we współpracy z Libya’s National Oil Corp. Libijska spółka również odmówiła komentarza w tej sprawie.

W tym roku Libii udało się pozyskać w roli inwestorów niemiecki Wintershall oraz rosyjski Rosnieft, co wskazuje na wzmocnienie stabilności tamtejszego sektora naftowego, który przez lata odczuwał skutki prowadzonej w kraju wojny domowej. Obecnie Libia wydobywa 1,02 mln baryłek dziennie, co jest najwyższym od czterech lat wskaźnikiem. Warto odnotować, że kraj ten jest wyłączony z redukcji poziomu wydobycia, którą uzgodniono w ramach porozumienia naftowego. Trypolis nie zamierza stawać się stroną żadnego porozumienia dotyczącego zmniejszenia wolumenu wydobycia ropy, póki sam nie będzie wydobywał 1,25 mln baryłek dziennie.

W 2005 roku Shell podpisał umowę na poszukiwania węglowodorów w Libii. Okazało się, że odkryte po pięciu latach zasoby gazu nie pozwoliły na komercyjne wydobycie. Eksploatacja tamtejszych złóż oraz eksport ropy załamały się po rewolucji przeciwko byłemu libijskiemu przywódcy Mu’ammarowi al-Kaddafiemu, do której doszło w 2011 roku. Libia, posiadająca największe w Afryce złoża ropy, która jeszcze w 2008 roku dziennie wydobywała 1,78 mln baryłek, w 2011 roku zmniejszyła ten wolumen do 45 tys. baryłek.

Bloomberg/Piotr Stępiński