Litwa: Gazoport zwrócił się nam w zmniejszeniu zależności od Rosji

11 lutego 2016, 09:00 Alert

(The Baltic Course/Wojciech Jakóbik)

FSRU Kłajpeda, Klaipedos Nafta

Spółka litewska Klaipeods Nafta podpisała w zeszłym tygodniu dwa porozumienia o wykorzystaniu przepustowości terminala LNG w Kłajpedzie, którego jest operatorem. Z mocy obiektu skorzystają Achema i Lietuos Duju Tiekimas, które zwiększają zakupy gazu norweskiego na niekorzyść konkurencji z Rosji.

Jak poinformowało litewskie ministerstwo energetyki, po raz pierwszy w historii dostawy norweskiego gazu przekroczyły 50 procent zapotrzebowania w kraju. – To jasny sygnał dla Litwy i pozostałych krajów bałtyckich, że nasz gazoport nie tylko zapewnia efektywny łańcuch dostaw, ale także spełnia warunki do importu gazu skroplonego w konurencyjnej cenie – powiedział minister Rokas Masiulis cytowany przez The Baltic Course. Zdaniem Litwinów gaz z Norwegii sprowadzany w formie skroplonej jest obecnie tańszy od tego słanego przez Gazprom gazociągami.

Nowe porozumienia o wykorzystaniu przepustowości obiektu w Kłajpedzie zostały zawarte na okres do 30 września 2016 roku. W tym czasie Litgas, Achema i Lietuvos Duju Tiekimas (LDT) odbiorą w sumie 12 dostaw LNG, które zrealizują około 50 procent rocznego zapotrzebowania na gaz na Litwie, czyli około 1,15 mld m3.

Spółka LDT poinformowała, że podpisała ze Statoilem umowę na podstawie której otrzyma ponad połowę rocznego zużycia surowca – 300 mln m3.

Szef LDT Mantas Mikalajūnas przekonuje, że proponowany przez Gazprom sposób ustalania cen okazał się nieatrakcyjny, a przy zakupie LNG spółka będzie mogła utrzymać stabilną cenę dla odbiorców.

– Wraz ze wzrostem podaży LNG i spadkiem cen ropy, w pewnych okresach LNG może z powodzeniem konkurować z gazem dostarczanym przez rurociągi. Po ocenie propozycji Gazpromu i przepytaniu uczestników rynku LNG, wybraliśmy możliwość realizacji ponad połowy rocznego zużycia – ok. 300 mln m3 za pomocą gazu należącego do Statoilu. Tą umową dywersyfikujemy swój portfel dostaw i możemy utrzymać stabilne ceny na gaz ziemny dla naszych klientów bez względu na politykę cenową Gazpromu, która zmieniła się w niekorzystnym dla nas kierunku – stwierdził Mikalajūnas w oświadczeniu prasowym.

Jak przekonuje szef holdingu Lietuvos Energija Dalius Misiūnas, pierwszą dostawę LNG od Statoila LDT może otrzymać już w połowie lutego.

– Pierwszy ładunek może do nas dotrzeć w symbolicznym dniu 16 lutego (Dzień Odrodzenia Państwowości – przyp .red.) […] Ładunek zostanie dostarczony razem z wolumenem przeznaczonym dla spółki Litgas i możliwe, że wolumenem dla Achemy, a harmonogram dostaw będzie szybko uzgodniony – powiedział Misiūnas.

– W pierwszym kwartale tego roku kupujemy gaz od Gazpromu w ramach starej umowy. […] W zależności od całkowitej wielkości zużycia możliwe, że do końca roku będzie potrzebny dodatkowy wolumen, […] wówczas porównamy ceny i zobaczymy gdzie kupować – wyjaśnił szef Lietuvos Energija dodając, że nie może ujawnić ceny w jakiej LDT kupuje surowiec od Statoila.

– Cena jest rynkowa. Jest lepsza od ceny gazu dostarczanego rurociągami. Ze względu na warunki umowy nie możemy podać więcej szczegółów – powiedział Misiūnas.

Litewskie FSRU, czyli wydzierżawiony od norweskiego Hoegh LNG, pływający obiekt do regazyfikacji gazu skroplonego, rozpoczął pracę w 2015 roku. Aby zwiększyć potencjał terminala w Kłajpedzie Litwini chcą powiększyć przepustowość z 1,5 mld m3 do 3,8 mld m3 rocznie. Musieli w tym celu wybudować także gazociąg Kłajpeda-Kurszenai. Jego długość wynosi 110 km a koszt 64 mln euro z czego 27,6 mln zapewniła Komisja Europejska. Gazociąg jest potrzebny, aby połączyć z portem w Kłajpedzie planowany na 2020-2021 rok magazyn gazu w Syderiai. Bez niego Litwini muszą wypożyczać magazyny łotewskie, a w przyszłości być może skorzystają z polskich. Pierwsza faza budowy obiektu zakłada 0,5 mld m3 pojemności, ale Litiwini rozważają zwiększenie jej nawet do 7 mld m3.

Pomimo początkowej nierentowności, zaczął przynosić korzyści w postaci zmniejszenia zależności od dostaw gazu od rosyjskiego Gazpromu i poprawy jego oferty cenowej. Wilno wynegocjowało w zeszłym roku obniżkę cen o 15 procent.