Jakóbik: LNG z USA, którego (jeszcze) nie było i gazoporty, które mogą być

16 lipca 2018, 13:00 Energetyka

Kolejni komentatorzy odnoszą się do nowych umów na dostawy LNG z USA do Polski, którą miało podpisać PGNiG. Tylko, że umów jeszcze nie ma – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Gazowiec w Świnoujściu. Fot. Gaz-System
Gazowiec w Świnoujściu. Fot. Gaz-System

Umowy, których nie ma (jeszcze)

Senator Anna Maria Anders na łamach dziennika „Houston Chronicle” argumentuje, że podpisana przez spółkę PGNiG w ubiegłym miesiącu umowa o zakupie amerykańskiego LNG to więcej niż zwykła biznesowa transakcja – informuje Polska Agencja Prasowa. – Anders, senator i minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wskazuje, że umowa podpisana w ubiegłym miesiącu podczas Światowej Konferencji Gazownictwa (World Gas Conference) w Waszyngtonie przez polską spółkę PGNiG z dwoma amerykańskimi producentami skroplonego gazu ziemnego (LNG) – Port Arthur LNG oraz Venture Global LNG – o dostawach, począwszy od 2022 r., w sumie 4 mln ton LNG rocznie to ważny krok dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i Europy oraz „dla rozkwitu wspaniałej przyjaźni Polski z północno-wschodnim wybrzeżem Teksasu”.

Tymczasem PGNiG podpisało z tymi podmiotami memorandum o porozumieniu w sprawie rzeczonych umów. Oznacza to, że rozpoczyna żmudny proces negocjacji warunków, na czele z formułą cenową, które mogą doprowadzić do podpisania finalnych kontraktów. Komunikat polskiej firmy na temat rozmów z Port Arthur LNG i Venture Global LNG to wyraźna deklaracja woli wykorzystania kolejnych umów do rozwoju zaangażowania na skalę globalną, o czym więcej pisałem w tekście poświęconym tym umowom.

Jakóbik: PGNiG mierzy nowym LNG z USA dalej niż tylko w Polskę

– Podpisane porozumienie otwiera nam drogę do zawarcia kontraktu, który pozwoli PGNiG na rozwój portfela LNG w bliskiej przyszłości – powiedział Piotr Woźniak, prezes Zarządu PGNiG SA cytowany w komunikacie o umowach z Amerykanami. Być może komunikat niesłusznie sugerował podpisanie umów, a nie memorandów o porozumieniu. Warto w przyszłości rozważyć bardziej ostre sformułowania w takim przekazie. W pierwszym momencie sam dałem się nabrać, że umowy już zostały zawarte.

Nie każdy czyta komunikaty prasowe do końca i prawdopodobnie stąd biorą się nieuprawnione komentarze o przełomowych umowach. Na te jeszcze poczekamy. Przełom kopernikański już nastąpił, kiedy PGNiG podpisało z brytyjską Centricą umowę na dostawy LNG z USA wraz z formułą cenową uzależnioną od giełdy europejskiej. Ów fakt zdradził sam minister energii Krzysztof Tchórzewski, a oznacza on, że cena gazu skroplonego z Ameryki oferowana przez Centricę jest uzależniona od wartości na belgijskim parkiecie TTF, czyli jest konkurencyjna cenowo do ofert w Europie, na przykład składanych przez rosyjski Gazprom.

Konkurencja patrzy na ręce

To istotne, ponieważ Rosjanie ustawicznie wpierają opinii publicznej, że amerykańskie LNG nie może się opłacać, a jego import do Europy to sprawa polityczna. W raporcie BiznesAlert.pl na temat szczytu NATO można przeczytać, jak ten temat jest rozgrywany zgodnie przez dyplomację niemiecką oraz rosyjską, w celu obrony spornego projektu Nord Stream 2. Jeżeli będziemy za wcześnie otwierać korki od szampana w sprawie nowych umów na LNG z USA, grozi nam kompromitacja i wykorzystanie naszych nieuprawnionych opinii przeciwko nam. Warto zatem trzymać kciuki za negocjatorów PGNiG, których praca w USA nie jest jeszcze skończona i wyglądać komunikatu o przełomowych kontraktach.

RAPORT: Trump wepchnął Nord Stream 2 na szczyt NATO

Polacy w amerykańskich gazoportach?

Z resztą nie tylko ich. Wspominałem już, że rozmowy o dostawach LNG z USA przy kolejnych projektach obejmują także zagadnienie udziałów w terminalach eksportowych. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zdradził się, że Polacy mogą rozmawiać o udziałach w gazoportach na terenie USA. Jeżeli spojrzeć na przykład konkurencji PGNiG, która jest już dalej na drodze do zwiększenia udziałów na rynku LNG, widać ten trend. Francuski Total odkupił od ENGIE zaangażowanego finansowo w sporny Nord Stream 2 aktywa LNG warte 1,5 mld dolarów. Wśród nich znalazły się udziały w terminalu Cameron LNG. Dzięki nim stanie się drugim graczem na świecie z portfolio na około 40 mln ton rocznie do 2020 roku. Nie jest powiedziane, że aktywa LNG w USA musiałoby przejąć PGNiG. Pierwsze szlaki przetarł operator terminalu Polskie LNG, który podpisał listy intencyjne z amerykańskimi odpowiednikami.

Kurtyka: Gaz-System i operatorzy w USA usprawnią dostawy LNG