Lotos ma pieniądze na stacje wodorowe

5 grudnia 2018, 14:45 Alert

Jak pochwalił się koncern podczas szczytu COP24, stacje tankowania wodoru powstaną do końca 2021 roku w Warszawie i Gdańsku.Podczas oficjalnego ogłoszenia informacji byli obecni przedstawiciele polskiego rządu, którzy wspierają projekt Pure H2, czyli dwa stanowiska razem z instalacją do oczyszczania i dystrybucji wodoru.

Ma on zostać zrealizowany przy 20-procentowym udziale środków unijnych. Umowa na finansowanie inwestycji wartej 10 mln euro zostanie podpisana jeszcze w Katowicach.Stacje powstaną w ramach Niebeskiego Szlaku – projektu rozbudowy sieci ładowarek pojazdów elektrycznych.Rafineria w Gdańsku produkuje obecnie ok. 13 t wodoru na godzinę, a po zakończeniu projektu EFRA będzie to ponad 16,5t/h, przeciętny pojazd zużywa z kolei 1 kg wodoru na 100 km.

Wodór to przyszłość w którą trzeba inwestować 

Wiceminister energii, Grzegorz Tobiszowski komentując zapowiedzi Lotosu, powiedział, że trendy technologiczne i biznesowe oddziaływują na energetykę, kierując ją na ścieżkę przeobrażenia. – Czynniki wpływające na zmianę to środowisko z jednej strony, a nowe rozwiązania technologiczne, zmieniające mapę zależności od surowców z drugiej.

– Główne trendy to redukcja gazów cieplarniach, magazynowanie energii, rosnąca efektywności kosztowa paliw alternatywach. To pociąga za sobą konieczność przeprowadzenia rewolucji technologicznej. Daje też możliwość wykorzystania potencjału naukowego i technologicznego, przyczyniającego się do rozwoju naszej gospodarki – dodał.

Podkreślił, że rząd wspiera rozwój paliw alternatywnych poprzez Fundusz Niskoemisyjnego Transportu i cały poświęcony im pakiet legislacyjny.
– Kierunki naszej działalności idą w stronę rozwoju innowacji energetycznej – powiedział Tobiszowski. Zwiększenie potencjału magazynowania energii to kluczowy cel na drodze do zagwarantowania jej dostaw także tej, na której oparty będzie transport elektromobilny. Liczba podmiotów, które będą jej potrzebować wskazuje, że konieczne są dalsze badania nad rozwojem paliw alternatywnych. To właśnie wodór został uznany za jedno z paliw przyszłości.

Jego rozpowszechnienie może przyczynić się do rozwoju zeroemisyjnego transportu i redukcji gazów i pyłów, a tym samym poprawy jakości życia w miastach. Można go wykorzystać zarówno w transporcie, jak i energetyce, jako element niskoemisyjnej gospodarki. Wciąż jednak trwają badania jak możliwie najefektywniej spożytkować go do produkcji energii, po to by iść w stronę innowacji – dodał wiceminister.

– Ważne są rozwój technologii, budowa stacji tankowania i produkcja, dają one szansę na zrobienie pierwszego kroku, by przestawić się na napęd wodorowy. Pojazdy wodorowe to nie konkurencja dla elektryków, ale uzupełnienie zeroemisyjnego transportu. Polska jest gotowa do współpracy z innymi krajami w dziedzinie innowacji, magazynowania, energii, rozwoju technologii pozyskiwania energii z wodoru i produkcji baterii do pojazdów elektrycznych – zaznaczył Tchórzewski.

Środki z CEF nie będą w przyszłości mniejsze 

Z kolei jak powiedział obecny podczas inauguracji projektu Lotosu minister Inwestycji i rozwoju, Jerzy Kwieciński, podczas szczytu klimatycznego w Katowicach już ponad 40 krajów podpisało polsko–brytyjską deklarację o rozwoju elektromobilności. – Projekt Lotosu to pierwsza jaskółka. Dzięki niemu będzie można przejechać z Warszawy do Gdańska czy do Niemiec. Zwiększa on zasięg pojazdów wodorowych. 20% kosztów projektu będzie finansowanie z instrumentu CEF.( Instrument „Łącząc Europę”, Connecting Europe Facility – CEF )

– W poniedziałek na radzie ds. transportu, telekomunikacji i energii uzgodniliśmy, że wydatkowanie środków z UE w ramach CEF będzie utrzymane na tym samym poziomie jak dotychczas, a polskie podmioty będą mogły z niego korzystać bez problemu – zaznaczył. Podczas COP24 chcemy pokazać, że w Polsce dużo się dzieje, jeśli chodzi o rozwój technologii, pozwalających walczyć ze zmianami klimatycznymi – powiedział.
Patryk Dębski, wiceprezes Grupy Lotos, podkreślił, że projekt wodorowy wykorzystuje produkcję rafineryjną. – Dotychczas wodór był traktowany jako odpad. Teraz dzięki stacji oczyszczania chcemy go wykorzystać. Niemcy już budują 400 stacji ładowania wodorowego – dodał.

Pojazdy wodorowe sprawniejsze od elektryków 

Z kolei również obecna podczas inauguracji projektu minister przedsiębiorczości i technologii, Jadwiga Emilewicz podkreśliła, że świat kieruje się teraz w stronę OZE, ale musi się także zmierzyć z brakiem możliwości magazynowania energii, a bez tego trudno o stabilność dostaw. – Nie wiemy jeszcze jak magazynować ją skutecznie. Coraz częściej jako rozwiązanie wymienia się mobilne magazyny energii. Kolejnym wyzwaniem jest także brak metali ziem rzadkich (potrzebnych do budowy baterii jonowo-litowych, używanych w samochodach elektrycznych, przyp.red.) Znowu szansą może tu być wodór jako paliwo przyszłości. Wydajność silnika wodorowego wynosi ponad 50%, a elektrycznego 20-30%. Dla przykładu jedna instalacja Grupy Lotos jest w stanie dostarczyć wodór autobusów wodorowych w Polsce. Mam nadzieje, że Lotos i Jastrzębska Spółka Węglowa, a więc koncerny energetyczne mogą w przyszłości stworzyć bazę do rozwoju zeroemisyjnego transportu – dodała minister.
Produkcja wodoru w Polsce wynosi 1 mln ton rocznie, a na świecie to 55 mln ton rocznie.