Po samochodach czas na magazyny energii w Norwegii

20 czerwca 2018, 14:15 Alert

W 2021 roku w Norwegii może zacząć obowiązywać nowa taryfa energetyczna. Będzie ona opierała się na innych założeniach niż dotychczasowe. Może ona spowodować, że konsumenci będą zainteresowani magazynowaniem energii na swoje potrzeby. Ograniczy to nieefektywne inwestowanie w rozwój sieci elektroenergetycznej, które ma miejsce teraz.

Źródło: WikiCommons

Zamiast wolumetrycznego systemu subskrypcja

Odejście od systemu wolumetrycznego ma pozwolić na oszczędności tym odbiorcom, którzy zdecydują się na magazynowanie energii. W innym wypadku koszt kilowatogodzin przekraczających pakiet abonamentowy będzie bardzo wysoki. Magazyn pozwoli posiadać w zapasie bezpieczną rezerwę mocy, która nie będzie wpływała na comiesięczne rachunki.

Inteligentne liczniki

Aby możliwy był stały nadzór nad systemem do 1 stycznia 2019 roku w Norwegii wszyscy odbiorcy energii zostaną wyposażeni w inteligentne liczniki. Dane uzyskane dzięki opomiarowaniu pozwolą na lepsze przygotowanie oferty subskrybcji energii. Rynek energetyczny nie jest na razie pozytywnie nastawiony do proponowanych zmian. Norweski regulator energii będzie miał na względzie to by koszty związane z energią dla odbiorców nie zwiększyły się, jednak chce doprowadzić do zmiany systemu rozliczania i finansowania inwestycji.

Przede wszystkim OZE

W Norwegii energia elektryczna pochodzi przede wszystkim z elektrowni wodnych. W ostatnich latach pojawiły się w kraju inwestycje w wiatraki, wzrasta zainteresowanie instalowaniem mikrosystemów solarnych przez właścicieli domów. Władze są także zainteresowane technologiami wodorowymi, w ten sposób w przyszłości prawdopodobnie będzie dostarczana energia na Svalbard. Ceny energii są korygowane co roku między innymi na podstawie ilości opadów. Wyzwaniem dla systemu elektroenergetycznego staje się przyłączanie ładowarek dużych mocy w ramach sieci ładowania dla pojazdów elektrycznych.

Reuters/Agata Rzędowska