Małecki: 20 lat temu Rosja była dla NATO zagrożeniem potencjalnym, teraz jest realnym

13 marca 2019, 16:00 Bezpieczeństwo

Dwadzieścia lat temu, kiedy Polska wchodziła do NATO, zagrożenia były inne niż te obecne. Rosja była wówczas zagrożeniem potencjalnym, jednak staje się realnym, na które trzeba być gotowym – powiedział portalowi BiznesAlert.pl płk. Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu, a obecnie prezes Fundacji Instytutu Bezpieczeństwa i Strategii.

fot. BiznesAlert.pl

– To, że Rosja jest dziś poważnym zagrożeniem widać na przykładzie wydarzeń z ostatniej dekady, takich jak wojna w Gruzji czy nielegalna aneksja Krymu i wspieranie separatystów na wchodzie Ukrainy. Rosja Putina, to inna Rosja niż ta Jelcyna. Kreml poszerzył spektrum oddziaływania i udoskonalił swoje narzędzia wpływu. Jednym z obszarów konfrontacji Rosji z zachodem stał się dostęp do surowców energetycznych. Sprawia to, że w całej strategii Sojuszu Północnoatlantyckiego bezpieczeństwo zaczyna być rozumiane znacznie szerzej i staje się bardziej złożone. Bezpieczeństwo energetyczne stało się komponentem bezpieczeństwa NATO jako całości – powiedział płk. Grzegorz Małecki.

Nie ma wątpliwości, że kupując od Rosji surowce energetyczne, ropę, gaz czy węgiel współfinansujemy jej wydatki zbrojeniowe. Ich celem jest z kolei budowanie potencjału militarnego, w oparciu o założenie, że państwa NATO są potencjalnym zagrożeniem. – Obecnie nie ma złotego środka, który pozwoliłby wykluczyć wspieranie rosyjskich zbrojeń, poprzez zakup surowców. Jedynym znanym obecnie działaniem, które pomaga zneutralizować zagrożenia w sektorze energetycznym ze strony Rosji jest dywersyfikacja, a więc uniezależnienie się od dostaw energii z jednego kierunku. Wiele krajów Zachodu, takich jak Hiszpania czy Portugalia może być przykładem, jak prowadzić zrównoważoną politykę energetyczną. Polega ona na dostawie energii z więcej niż jednego kierunku. Nie możemy na dzisiaj całkowicie odciąć się od dostaw z Rosji, możemy jednak zmniejszyć od niej zależność, zwłaszcza że zgadzamy się co do tego, że Moskwa jest dla nas wątpliwym partnerem biznesowym – powiedział Małecki.

Pytany, jak w kontekście dywersyfikacji rozpatrywać bezpieczeństwo NATO, powiedział, że sojusz rozumie, że jako struktura obronna musi sobie zabezpieczyć dostawy energetyczne dla wojsk, które są niezbędne do prowadzenia działań militarnych. Wiąże się to rozwijaniem infrastruktury, dającej bezpieczeństwo krajom członkowskim NATO.