Małecki: W 2016 roku czas na gazociąg do Norwegii i spójną politykę energetyczną

31 grudnia 2015, 07:45 Energetyka

KOMENTARZ

Maciej Małecki

Poseł na Sejm (PiS)

Podsumowując rok 2015 i wybiegając w przyszłość do roku 2016 wybrałem po pięć zdarzeń, w mojej ocenie istotnych dla Polaków i polskiej gospodarki.  

Rok 2015 w polskiej energetyce będzie kojarzył się z kolejnym opóźnieniem w budowie terminala gazowego w Świnoujściu. Choć zaczęło się od mocnego uderzenia. 7 stycznia 2015r. premier Ewa Kopacz złożyła kategoryczną obietnicę, w sprawie terminala, który miał ruszyć w połowie 2014r. Na konferencji prasowej powiedziała krótko: „Gazoport w lipcu”. Obietnica okazała się całkowicie bez pokrycia, bo do dziś nie płynie gaz ze Świnoujścia. W ciągu roku obserwowaliśmy kolejne przesunięcia terminów z kuriozalnym wyborczym otwarciem wciąż nieczynnego gazoportu. Dla polskiej gospodarki oznacza to konkretne straty. Tym bardziej, że gaz na światowych giełdach jest dużo tańszy niż ten, który kupujemy od Gazpromu.

Kolejna niedobra informacja dla Polski to niemiecko-rosyjskie plany budowy Nord Stream 2. Drugie ominięcie Polski pod dnem Bałtyku uderza nie tylko w naszą gospodarkę, ale i bezpieczeństwo energetyczne. Niestety kolejny raz boleśnie przekonaliśmy się, jak w praktyce wygląda solidarność energetyczna w Europie.

Lato mijającego 2015 roku będzie kojarzyć się z blackoutem i ogłoszeniem 20. stopnia zasilania. To pierwszy taki wypadek od kilkudziesięciu lat, młodemu pokoleniu znany jedynie z kultowego serialu Alternatywy 4. Letnie ograniczenia w dostawach prądu zaskoczyły chyba samych prezesów spółek energetycznych, którzy kilka miesięcy wcześniej odpowiadając na moje pytania podczas sejmowej komisji zapewniali, że absolutnie nie grożą nam przerwy w dostawach prądu. Rzeczywistość okazała się bolesna a, problem ten nie został zażegnany, bo wieloletnich zaniedbań nie da się naprawić w kilka czy kilkanaście miesięcy.

Rok 2015 to także zdarzenia i trendy pozytywne dla naszego kraju. Nie tylko kierowcy zapamiętają spadek cen ropy i dawno niewidziane niskie ceny paliw na stacjach benzynowych.

I wreszcie mocny, dobry akcent na koniec roku, czyli sukces nowego rządu premier Beaty Szydło na szczycie klimatycznym (COP 21) w Paryżu. Nowy – rząd odważnie i zdecydowanie stanął w obronie polskich interesów. Opłaciło się, wywalczyliśmy korzystne rozwiązania dla Polski. Choć dziwi, że informacja ta nie cieszyła się zainteresowaniem największych mediów, to trzeba wiedzieć, że polscy negocjatorzy, z ministrem środowiska prof. Janem Szyszko, potrafili przekonać inne kraje do korzystnych dla Polski rozwiązań przy redukcji emisji CO2. Czyli m.in. pochłaniania CO2 przez lasy i stosowania czystych technologii spalania węgla.

Patrząc w przyszłość kolejnych dwunastu miesięcy, spodziewam się, że w 2016 roku wreszcie doczekamy się uruchomienia terminala gazowego w Świnoujściu. Rząd Beaty Szydło zakończy projekt zainicjowany dziesięć lat temu przez śp. prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego i rząd Prawa i Sprawiedliwości. Otwarcie okna na dodatkowe 5 mld m3, a docelowo 7,5 mld m3 gazu LNG radykalnie poprawi nasze bezpieczeństwo energetyczne. Liczę, że rząd premier Beaty Szydło powróci także do projektu Baltic Pipe, czyli budowy połączenia gazowego ze złożami norweskimi.

Jestem przekonany, że rząd na forum UE będzie twardo bronił polskich interesów wobec planów budowy Nord Stream 2 i prób zaostrzania polityki klimatycznej.

Niestety, w nowym roku może się powtórzyć się blackout, który uderzył w naszą gospodarkę w sierpniu. Rząd Prawa i Sprawiedliwości dziedziczy po poprzednikach wieloletnie zaniedbania inwestycyjne w elektroenergetyce i brak jednolitej polityki energetycznej.

Dlatego liczę na rozpoczęcie prac nad spójną polityką energetyczną państwa, czyli dokumentu przygotowanego przez Ministerstwo Energii, który zostanie uzgodniony z innymi resortami i którego będziemy bronić na agendzie międzynarodowej.

Na koniec jeszcze jedna optymistyczna prognoza nie tylko dla kierowców. Wiele wskazuje, że niskie – względem ostatnich lat – ceny ropy będą się utrzymywać, a tym samym wciąż będziemy kupować paliwo po cenach na podobnym poziomie.