Markowski: Jak uratować górnictwo w Brukseli

22 grudnia 2016, 07:30 Energetyka

KOMENTARZ

Dr inż. Jerzy Markowski

B. wiceminister przemysłu i handlu, b. wiceminister gospodarki, senator IV i V kadencji

Co możemy zyskać dla polskiego górnictwa w majestacie Decyzji Rady UE z dnia 10 grudnia 2010?

Przy totalnej bierności przedstawicieli Polski, powstała w Radzie Europy Decyzja 2010/787/UE z dnia 10 grudnia 2010 r., w sprawie pomocy państwa, ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla. Jednak… polskie górnictwo węgla kamiennego przyzwyczaiło się do stanu, w którym najwięcej w tej gałęzi przemysłu zależy od warunków naturalnych (uwarunkowania geologiczne), od właściciela (Rządu), Związków Zawodowych (faktycznie anonimowych) oraz kadr.

fot. Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A.

Od kilku lat jest nowy, szczególnie trudno identyfikowalny ośrodek władzy czyli Unia Europejska. Unia Europejska, definiując własną – często trudną do zrozumienia politykę energetyczną, a zwłaszcza politykę klimatyczną – tak naprawdę kieruje się wizją polityki w zakresie strategii wydobycia surowców energetycznych. Wizja ta ma różne znaczenie dla państw członkowskich Unii Europejskiej, wprost proporcjonalnie dla wielkości wydobycia surowców energetycznych w tych państwach.

Ten parametr powoduje, że adresatem tej polityki jest Polska, mimo iż dużo większym producentem i nabywcą surowców energetycznych są Niemcy. Ta dysproporcja oddziaływania wynika zapewne ze sprawności intelektualnej i organizacyjnej przedstawicieli przy totalnej bierności przedstawicieli Polski, powstała w Radzie Europy Decyzja 2010/787/UE z dnia 10 grudnia 2010 r., w sprawie pomocy państwa, ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla.

Ta dysproporcja oddziaływania wynika zapewne ze sprawności intelektualnej i organizacyjnej przedstawicieli poszczególnych krajów członkowskich UE. W tych warunkach, przy totalnej bierności przedstawicieli Polski, powstała w Radzie Europy Decyzja 2010/787/UE z dnia 10 grudnia 2010 r., w sprawie pomocy państwa, ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla.

Trudno nie odnieść wrażenia, mierząc wielkością górnictwa węgla kamiennego w poszczególnych państwach, że głównym adresatem tej decyzji jest Polska. Powstała bowiem regulacja prawna, która przy całym wydźwięku propagandowym „ułatwiania zamykania” kopalń, jest narzędziem, które używane ze szczególnym zaangażowaniem intelektualnym, może być narzędziem niezwykle użytecznym, przystającym dla innego członu tytułu Decyzji, a mianowicie – „pomocy państwa”. Istotą jest zatem sposób w jaki z tej decyzji korzystamy.

Niewiele jednak czasu pozostało do końca 2018 roku, wobec ogromu spraw, które możemy załatwić pozytywnie dla polskiego górnictwa w majestacie tej Decyzji.

Trzeba zatem:
– pilnie zdefiniować kryteria bilansowości złóż węgla,
– sprecyzować definicję kopalni stale nierentownej,
– zbilansować potrzeby energetyczne kraju,
– określić poziom zależności polskiego rynku surowców energetycznych od importu.

Określenie tych zagadnień jest istotne zwłaszcza wobec poniższych argumentów:

– polski model elektroenergetyczny będzie oparty na węglu energetycznym przez co najmniej 30 – 40 najbliższych lat,
– Unia Europejska, ze swoim zapotrzebowaniem na poziomie 220 mln ton rocznie, jest największym na świecie rynkiem zbytu węgla kamiennego,
– koszt zakupu energii lub surowców energetycznych przez wszystkie państwa Unii Europejskiej wynosi ponad 1 miliard euro na dobę.

Czy trzeba zatem więcej jeszcze argumentów by ratować polskie górnictwo?