Szef CSU popiera podatek od emisji CO2, ale stawia warunki

23 lipca 2019, 13:15 Alert

Podatek od emisji CO2 do tej pory był tematem tabu w CSU – konserwatywnej, bawarskiej chadeckiej partii. Teraz zaczyna się to zmieniać – szef ugrupowania Markus Söder określa warunki ewentualnego przyjęcia takiego rozwiązania.

Szef CSU Markus Söder. Źródło/Wikicommons
Szef CSU Markus Söder. Źródło/Wikicommons

Przewodniczący CSU Markus Söder uwarunkował swoją zgodę na wprowadzenie podatku od emisji CO2 od wprowadzenia konkretnej ulgi finansowej dla firm i osób prywatnych. – Potrzebujemy znacznego obniżenia podatku od pojazdów, ponieważ coraz więcej osób dojeżdżaja do pracy – powiedział. Jest to wypowiedź w podobnym tonie, jak kanclerz Angeli Merkel i szefowej CDU Annegret Kramp-Karrenbauer. Obie są za podatkiem od węgla w ciepłownictwie i transporcie przy jednoczesnych świadczeniach socjalnych.

Gabinet Klimatyczny rządu federalnego przekazał pakiet propozycji mających na celu ograniczenie emisji CO2 przez Niemcy. Są to programy dotacji, nowe specyfikacje i podatek od emisji CO2, który zwiększy koszty ogrzewania i energii z ropy naftowej i gazu ziemnego. Przedmiotem dyskusji jest jego forma: opłata podatkowa, propagowana przez Federalnego Ministra Środowiska Svenję Schulze (SPD), lub handel certyfikatami. Celem obu rodzajów podatku od emisji jest taki sam – olej napędowy, benzyna, olej opałowy i gaz ziemny mają podrożeć, aby promować technologie przyjazne dla klimatu i ograniczyć emisje. – Ochrona klimatu nie powinna prowadzić do wstrząsów w społeczeństwie. Nie może odbywać się kosztem osób uboższych lub obszarów wiejskich. Zieloni i SPD w swoich koncepcjach obciążyli obszary wiejskie, osoby dojeżdżające do pracy i grupy o niższych dochodach. Ale nie powinno być podziału społeczeństwa. Nie chcę wzrostu poparcia dla AfD – podkreślił Söder.

Wprowadzenie certyfikatów byłaby według niego bardziej skuteczne do podatku od emisji CO2 – Mamy już zielone podatki, jak podatek lotniczy i podatek ekologiczny od samochodów i benzyny. Niestety, żadne z nich nie doprowadziło do zmniejszenia emisji CO2. Niemcy potrzebują zatem strategii klimatycznej, która łączy różnego rodzaju narzędzia. Przede wszystkim prawdziwa transformacja energetyczna. Powinniśmy wydobywać węgiel do 2030 roku, ale przede wszystkim zastępować go energią odnawialną – mówił szef CSU. Należy przypomnieć, że wedle ustaleń tzw. komisji węglowej, ostatnia elektrownia węglowa ma zostać zamknięta w 2038 roku. – Odejście od węgla do 2030 roku byłoby najlepsze dla ochrony klimatu. Dzięki temu osiągnięcie celów klimatycznych byłoby realistyczne. To jest możliwe. Jednak przekonanie, że można osiągnąć cele klimatyczne dzięki opodatkowaniu emisji CO2 od samochodów do 2030 roku jest wątpliwe – dodał Söder.

Söder uważa, że ​​data odejścia od węgla ustalona na rok 2038 to za późno, a 40 mld euro pomocy federalnej dla regionów węglowych w Nadrenii Północnej-Westfalii, Saksonii, Saksonii-Anhalt i Brandenburgii to zbyt dużo. Twierdzi on, że Niemcy pilnie potrzebują ofensywy na rzecz innowacji związanych z wykorzystaniem energii z gazu, badań nad bateriami, ogniwami paliwowymi, czy wodorowymi i biopaliwami dla lotnictwa. – Ochrona klimatu musi być niezależna od gospodarki, najlepiej nawet stymulująca gospodarkę – zastrzegł Söder.

Die Welt/Michał Perzyński