Masalski: Wojna na Ukrainie może pomóc polskiej branży wydobycia węgla

4 września 2014, 13:38 Energetyka

Forum gospodarcze w Krynicy to bardzo ciekawe wydarzenie z różnych względów. Na wielu, często równoczesnych panelach wypowiadają się znani politycy, ekonomiści, prezesi dużych firm. W tym roku impreza ma to nieszczęście, że odbywa się w ciekawych czasach. Mimo silnej reprezentacji dziennikarzy, w mediach przebijają się częściej informacje na temat bieżącej sytuacji wokół kryzysu ukraińsko-rosyjskiego lub posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.

– Na początek najważniejsze informacje dotyczyły sektora energetycznego. Prezes PGNiG przypomniał, że w listopadzie otwiera się tzw. „okno negocjacyjne” w kwestii kontraktu na dostawę gazu z Gazpromu – stwierdza Seweryn Masalski, analityk MM Prime TFI S.A.

Wg Massalskiego prezes ma nadzieję na znaczącą obniżkę cen surowca. Jeśli negocjacje zakończą się powodzeniem, może to spowodować silny wzrost notowań PGNiG na giełdzie. Ostatnia taka obniżka w listopadzie 2012 r. wywołała kilkudziesięcioprocentową zwyżkę kursu spółki. Bieżąca sytuacja międzynarodowa może sprzyjać polskiej stronie, gdyż pojawiają się naciski w Unii Europejskiej na stworzenie grupy zakupowej gazu, zaś Rosji grożą kolejne sankcje.

– Wojna na Ukrainie z kolei może pomóc także polskiej branży wydobycia węgla – uważa analityk. – Wypowiedzi polityków i prezesów kopalń potwierdzają informacje o zapotrzebowaniu wschodniego sąsiada na polski węgiel, gdyż wiele kopalń znajduje się w ogarniętym rebelią rejonie Doniecka. Niektóre polskie spółki nawet rozpoczęły w niewielkim stopniu eksport surowca w tym kierunku.

Wg Massalskiego popyt ukraiński, nawet jeśli po niskich cenach, pomógłby rozładować ponad 8 mln ton węgla zalegającego na zwałach. Pozytywną informacją jest też chęci odkupienia przez państwowy Węglokoks od bankrutującej Kompanii Węglowej aż czterech kopalń (z 14 posiadanych przez KW). Wszystkie te dane mogą być argumentem za wzrostem cen węgla, co będzie sygnałem kupna dla tanich dzisiaj JSW i Bogdanki.

– Dobre informacje dla spółki i całej gospodarki przyszły także ze strony Polskiej Grupy Energetycznej – twierdzi dalej analityk. – Jej prezes w imieniu całej branży zauważył, że poziom zapotrzebowania na energię elektryczną jest wyższy od oczekiwań. Korzystnie powinno to wpłynąć na przychody spółki, ale też świadczy o tym, że obawy o spowolnienie gospodarcze w kraju są przesadzone.

– Okazuje się, że bieżąca sytuacja polityczno-gospodarcza jest nienajgorsza dla polskich spółek, przynajmniej z sektora energetyczno-paliwowego. Potwierdzają to silne środowe wzrosty na GPW, których bezpośrednim pretekstem były sprzeczne informacje na temat zawieszenia broni na Ukrainie – uważa Seweryn Masalski.

Źródło: MM Prime TFI SA