Matkowski: Co wynika z rosyjsko-niemieckiej współpracy gazowej

15 lutego 2016, 11:45 Energetyka

KOMENTARZ

Nord Stream AG

Adam Matkowski

Przewodniczący Rady Fundacji DISE

Uruchamianie projektu Nord Stream 2 należy traktować jako przejaw zacieśniania się współpracy energetycznej Federacji Rosyjskiej z Niemcami. Forsowanie tego projektu w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz nałożonych przez społeczność międzynarodową na Rosję sankcji dowodzi, że jest to kooperacja o charakterze strategicznym.
Jej genezy szukać natomiast należy jeszcze na początku lat 70. XX w okresie rządów Willego Brandta i Leonida Breżniewa. W konsekwencji rozwijanej od ponad 40 lat współpracy Niemcy stały się największym importerem rosyjskiego gazu ziemnego. Z punktu widzenia Rosji to bardzo atrakcyjny partner: największy rynek gazu w Europie, stabilny makroekonomicznie, wypłacalny i centralnie położony na kontynencie. W ramach tej współpracy Niemcy zaczynają pełnić rolę wielkiego centrum dystrybucyjnego rosyjskiego gazu dla Europy. W coraz szybszym tempie powstaje wewnątrz Unii Europejskiej obszar gazowy, w którym pomimo obowiązywania zasad III pakietu energetycznego, w dalszym ciągu faktycznym monopolistą pozostaje rosyjski Gazprom. Ogromne ilości gazu z kierunku wschodniego przesyłane są trzema głównymi arteriami: rozbudowywanym Nord Stream’em, gazociągiem Jamalskim i rurociągiem Drużba. Poprzez swoje odnogi przechodzące przez kraje tranzytowe (z wyłączeniem Nord Stream’u) zbiegają się one na wschodzie Niemiec tworząc układ zamknięty poprzez polaczenie się z rurociągami OPAL i GAZELA. Rosyjski koncern jest przy tym współwłaścicielem operatorów rurociągów gazowych (Wingas) znajdujących się na terytorium Niemiec takich jak wspomniany OPAL czy JAGAL. Powstała więc infrastrukturalna obręcz utrzymująca przede wszystkim Polskę ale także pozostałe państwa Europy Środkowej w zależności od dostaw rosyjskiego gazu. Kolejnym elementem tworzonego systemu jest znajdująca się na terenie Niemiec infrastruktura magazynowa. Jest ona obiektem zainteresowania Gazpromu, który dzięki zawartym umowom z koncernami BASF i OMV zyskał kontrolę nad jedną czwartą podziemnych magazynów gazu w Niemczech oraz magazynem w Austrii. Rosyjski Gazprom jest także aktywny w segmencie obrotu stając się w październiku jedynym właścicielem handlującej gazem spółki WIEE AG. Coraz większego znaczenia na europejskich rynkach gazowych nabiera także infrastruktura handlowa. Krajom Europy Środkowej dedykowany jest Central European Gas Hub AG w austriackim Baumgarten, który dysponuje wyłącznie gazem pochodzącym z rosyjskich dostaw. W Niemczech działa zaś wirtualny hub Gaspool, który w coraz większym stopniu oddziałuje na rynki państw środkowoeuropejskich i skandynawskich. Reasumując istotą tworzonego przez Niemcy i Rosję „systemu gazowego” jest utrzymanie, w ramach reżimu prawnego UE, monopolistycznej pozycji Gazpromu w dostawach gazu do Europy Środkowo Wschodniej i dominującej pozycji podmiotów niemiecko-rosyjskich w obszarze dystrybucji i handlu gazem w tym regionie.

Sprawę współpracy gazowej między dwoma sąsiadami Polski należy widzieć na szerszym tle rozwoju stosunków międzynarodowych i kształtowania się układu sił w Europie. W tym kontekście, biorąc pod uwagę m.in. krytyczną wobec pomysłu zwiększenia obecności sił NATO w Polsce i krajach nadbałtyckich wypowiedź niemieckiego generała Hans-Lothar Domroese oraz trudności jakie rządy Niemiec i Rosji sprawiają polskim firmom transportowym, należy zauważyć coraz większą i coraz częściej uzewnętrznianą zgodność interesów polityczno-ekonomicznych Berlina i Moskwy.

Źródło: CIRE