MFW: Przez tanią ropę Wenezuelę czeka w 2017 roku czterocyfrowa inflacja

19 lipca 2016, 07:00 Alert

(Interfax/Piotr Stępiński)

Nicolas Maduro. Fot. Wikimedia Commons.
Nicolas Maduro. Fot. Wikimedia Commons.

Na koniec 2016 roku wzrost cen w Wenezueli może wynieść 480 procent, a w przyszłym roku przekroczyć 1640 procent – prognozuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).

Wenezuela przeżywa poważny kryzys gospodarczy. Caracas stało się zależne od importu żywności, leków oraz pozostałych towarów pierwszej potrzeby. Kraj, w którym za 95 procent eksportu odpowiadają surowce energetyczne, boleśnie odczuł spadek cen ropy, który doprowadził do niedoboru podstawowych produktów. Zamknięto większość małych sklepów. W punktach, w których pojawią się towary deficytowe, ustawiają się gigantyczne kolejki. Zdarzają się również grabieże. W ubiegłym tygodniu wenezuelska armia przejęła kontrolę nad portami oraz przemysłem spożywczym, aby zapewnić bezpieczne dostawy żywności oraz leków.

Opozycja oskarża prezydenta Nicolasa Maduro oraz jego poprzednika Hugo Chaveza o doprowadzenie kraju do kryzysu gospodarczego, który zaostrzył się w wyniku spadków cen ropy. W odpowiedzi Maduro oskarżył elity biznesowe Wenezueli o bojkot rodzimej gospodarki w celu „osiągnięcia swoich celów politycznych”.

Nie wiadomo, czy prezydent Wenezueli zwróci się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego z prośbą o pomoc, chociaż sytuacja w kraju cały czas ulega pogorszeniu. Przedstawiciele MFW twierdzą, że Caracas nie stara się odbudować relacji, które ponad 10 lat temu zostały zerwane przez Chaveza. – Stosunki pomiędzy Wenezuelą a Funduszem nie uległy zmianie – powiedział dyrektor departamentu komunikacji MFW Gerry Rice. Według niego, chociaż Fundusz wzywa Caracas do wznowienia stosunków, ,,strona wenezuelska nie kontaktuje się z nim”.