Mielczarski: Czy Unia może zablokować reformę polskiego górnictwa? Nie, ale…

21 kwietnia 2016, 07:30 Energetyka

KOMENTARZ

Flaga Unii Europejskiej. Fot. Wikimedia Commons
Flaga Unii Europejskiej. Fot. Wikimedia Commons

Prof.dr.inż. Władysław  Mielczarski

Politechnika Łódzka

Po wielu tygodniach dyskusji osiągnięto wczoraj kompromis otwierający możliwość utworzenia Polskiej Grupy Górniczej. Jest to dobra wiadomość. Jesteśmy bliżej rozwiązania trudnego problemu, nie tylko zapewnienia ciągłości dostaw paliw, ale również egzystencji całego regionu.

Pojawia się pytanie: czy Komisja Europejska może zablokować powstanie PGG, przecież we wrześniu 2015 r. już raz tak zrobiła. Obecnie jednak sytuacja jest zupełnie inna. Poprzednio do pomocy górnictwu chciano zaangażować środki unijne. Z góry było wiadomo, że nie będzie zgody. Sygnalizowały to również górnicze związki zawodowe. W nowym, obecnym rozwiązaniu w tworzenie Polskiej Grupy Górniczej mają zaangażować się przedsiębiorstwa oraz banki. Formalnego powodu do blokowania decyzji lub jej interpretacji jako pomocy publicznej w zasadzie nie ma.

Jednak decyzja o utworzeniu PGG jest wzmocnieniem polskiego górnictwa i energetyki węglowej, co nie leży w interesie politycznym i ekonomicznym największych krajów Unii Europejskiej mających kluczowy wpływ na decyzje Komisji. Dodatkowym elementem jest kryzys jaki przechodzi cała Unia Europejska związany z Brexitem, problemem z uchodźcami czy niezrównoważonymi budżetami szeregu krajów. Komisja Europejska potrzebuje sukcesu, co może powodować skłonności do wykazywania się poprzez dyscyplinowanie co słabszych krajów członkowskich na różnych polach. Sytuacja, w której na konferencji prasowej, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej domaga się zaproszenia do Polski i wskazuje z góry swoich rozmówców jest niespotykana w relacjach z innymi krajami członkowskimi.

Chociaż jestem dobrej myśli, ponieważ konstrukcja sposobu wsparcia PGG nie powinna powodować negatywnego działania Komisji Europejskiej, to jednak w praktyce może być różnie. I nie mają tutaj większego znaczenia regulacje prawne. Jeżeli Komisja Europejska będzie chciała coś osiągnąć to zawsze jakiś „paragraf” znajdzie.

Autor komentarza w latach 2007-2011 pełnił w Komisji Europejskiej (DG ENERGY) funkcję European Energy Coordinator będąc odpowiedzialny za wspomaganie rozwoju połączeń transgranicznych w Europie Północnej i Środkowej.