Mielczarski: Rezygnacja Joanny Strzelec-Łobodzińskiej z funkcji prezesa KW to duża strata

13 września 2013, 16:00 Energetyka

KOMENTARZ

Prof. Władysław Mielczarski

Jestem bardzo zdziwiony rezygnacją Joanny Strzelec-Łobodzińskiej ze stanowiska prezesa zarządu Kompanii Węglowej S.A. Po pierwsze, pani Strzelec-Łobodzińska jest jednym z najbardziej doświadczonych i kompetentnych menedżerów w szeroko pojętej energetyce, łącznie z doświadczeniem zdobytym na stanowisku wiceministra. Przychodząc do Kompanii Węglowej robiła bardzo dużo żeby tę firmę długoterminowo w jakiś sposób wyprowadzić na prostą. Podpisała list intencyjny na zakup węgla, planowała też budowę Elektrowni Czeczott żeby mieć zbyt na ten węgiel. Dlatego uważam, że jej rezygnacja jest wielką stratą dla polskiej elektroenergetyki.

Panią Strzelec- Łobodzińska znam od wielu lat, poznałem ja gdy była jeszcze wiceprezesem Południowego Koncernu Energetycznego. Doprowadziła do wzmocnienia tego koncernu, kupili wtedy kopalnię w Jaworznie, dzięki czemu ma on w tej chwili jeden z najtańszych węgli w Polsce. Miała wiele takich bardzo dobrych pomysłów.

Niektórzy zauważają, że KW poniosła w pierwszym półroczu ponad 100 mln zł straty netto. Otóż trzeba stwierdzić, że przy tym biznesie to nie są wielkie pieniądze. Tu się operuje miliardami a Kompania Węglowa jest jak całe polskie górnictwo. Mamy do wyboru: albo to górnictwo zlikwidować i oprzeć się na imporcie węgla, co byłoby bardzo złe, albo je zrestrukturyzować w oparciu o własny węgiel. Węgla potrzebujemy dziś i będziemy potrzebować za 50 i więcej lat, gdyż odnawialne źródła energii nie zastąpią nam węgla.

W związku z tym warto zainwestować w kopalnie i je restrukturyzować, nawet gdyby przejściowo kończyło się to deficytem. Długoterminowo takie inwestycje będą bardzo opłacalne i gdyby Kompania miała z powodu restrukturyzacji przez najbliższe 2 lata choćby i 1,5 czy 2 mld zł deficytu, to też nie widzę problemu. A pani Strzelec-Łobodzińska bardzo dobrze prowadziła proces restrukturyzacji. Szkoda że odchodzi ze stanowiska, bo w Polsce nie ma na zawołanie fachowców o tak ogromnym doświadczeniu. Jej rezygnacja jest złą informacją dla Kompanii, górnictwa i całej polskiej gospodarki.