Milewski: Od początku listopada można się spodziewać wznowienia dostaw gazu rosyjskiego na Ukrainę

30 października 2014, 14:31 Energetyka

Polskiej giełdzie gazu towarzyszy znaczny wzrost cen, w porównaniu do poziomów notowanych na rynkach zachodnich. Utrudnia top rozwój rynku i blokuje rozwój konkurencji. Długoterminowo doprowadzi to do znaczących zmian strukturalnych na rynku gazu w Polsce – oceniał Hermes Energy Group podczas debaty „Nowa era w gazie ziemnym – bezpieczeństwo dostaw gazu w Europie oraz Polsce jak również możliwości kreowania własnej polityki zakupowej”. Moderował ją redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik.

– Trwają trójstronne rozmowy: Rosja, Ukraina i UE na temat przywrócenia dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę. Najważniejsze szczegóły porozumienia zostały uzgodnione z wyjątkiem zasad finansowania dostaw. Rosja wyraziła zgodę na ponowne tłoczenie gazu na Ukrainę, wstrzymane w czerwcu br., pod warunkiem, że 3,1 mld dol. zapłacą Ukraińcy – twierdził podczas debaty firmy Hermes Energy Group Bartosz Milewski, dyrektor ds. zarządzania portfelem tej firmy.

Jego zdaniem Ukraińcy twierdzą, że mają zabezpieczenie finansowania. Mimo to pojawiają się pomysły, by to spółka europejska odkupywała od Gazpromu gaz, który odsprzedawany byłby następnie Ukrainie.

– Ukraińcy potrzebują dwóch dni, by przelać pierwszą transzę kwoty, której żąda od nich Rosja za niezapłacony gaz z tegorocznych, wcześniejszych dostaw, w wysokości 1,5 mld dol. – stwierdzał dalej dyr. Bartosz Milewski. – Wobec tego od początku listopada można się spodziewać wznowienia dostaw gazu rosyjskiego na Ukrainę. Ukraina będzie zatem w mniejszym stopniu potrzebować dostaw rewersowych. Z kolei z biegiem czasu to Rosji będzie coraz bardziej zależeć na sprzedaży swojego gazu na eksport.

W ocenie Bartosza Milewskiego Gazpromowi chodzi też o dłuższą perspektywę dostaw gazu na eksport do krajów europejskich, bo w ciągu 10-15 najbliższych lat Europa może całkowicie zastąpić gaz rosyjski dostawami z innych krajów, w tym LNG z USA.

– Od 26 września następuje na rynkach międzynarodowych stopniowy spadek cen błękitnego paliwa. Jest ono tym samym najtańsze od czterech lat – uważa przedstawiciel Hermes Energy Group. – Teraz na europejskich rynkach gazowych ceny utrzymają się na niskim poziomie. Wobec tego nikt się nie spodziewa, że zimą może zabraknąć gazu. Średnio ok. 94 proc. magazynów w UE jest obecnie zapełnionych (u nas nawet 97 proc.).

Milewski przypomniał, ze funkcjonują trzy gazociągi z Rosji: Braterstwo, zapewniający do 100 mld m3 rocznie; Nord Stream – 70 mld m3 oraz Jamalski – 30-32 mld m3. Mniejsze dostawy dla Włoch i Hiszpanii odbywają się także m.in. dzięki LNG z Algierii. Rosja może dostarczać jeszcze więcej błękitnego paliwa z Braterstwa i Nordstreamu, bowiem wykorzystywane jest obecnie tylko 50 proc. ich maksymalnej przepustowości.

– W dodatku w pierwszej połowie 2015 r. ma zacząć działać polski gazoport w Świnoujściu; można też w razie konieczności zwiększyć dostawy rewersowe do Polski z obecnych 2 do 5-8 mld m3 rocznie; funkcjonuje już pływający gazoport w litewskiej Kłajpedzie – kończy.