Sobolewski: Polska potrzebuje 10-20 reaktorów HTR. Dadzą ciepło i mniejszą zależność od gazu

28 lutego 2018, 13:15 Atom

Wdrożenie technologii wysokotemperaturowych reaktorów jądrowych (HTR – przyp. red.) pomoże m.in. zmniejszyć zależność gospodarki od importu paliw i zwiększyć odporność przemysłu na nowe regulacje środowiskowe – przekonywał w trakcie posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki Jądrowej dyrektor departamentu energii jądrowej w ministerstwie energii dr Józef Sobolewski.

Budowa HTR w Shidowan w prowinicji Shangdong w Chinach

– W Europie rośnie zapotrzebowanie na ciepło procesowe mam tu na myśli ogrzewanie. Zlokalizowane są 132 zakłady lub grupy przemysłowe, które mogłyby wykorzystać technologie jądrowe w środkowym, nadal osiągalnym w zakresie temp 250-550. Europie zachodniej zlokalizowano 92 z nich, w Europie wschodniej i środkowej 40, w tym 15 w Polsce – mówił.

Potencjał Polski

Według przedstawiciela resortu energii potencjalnymi odbiorcami technologii HTR w Polsce jest 13 największych zakładów chemicznych, które łącznie posiadają ok. 6,5 GWth mocy wytwórczych. Ocenił, że w Polsce potrzeba około 10-20 reaktorów HTR.

Zwrócił również uwagę na rozwój technologii wysokotemperaturowych reaktorów jądrowych. – Obserwowany jest dość duży ruch przebadania możliwości rozwinięcia reaktorów IV generacji. Rozważanych jest sześć najbardziej obiecujących technologii do dalszych prac badawczych. np. SFR – reaktor prędki chłodzony sodem, LFR – reaktor prędki chłodzony ołowiem, GFR – reaktor prędki chłodzony gazem.
Przypomniał, że w toku prac platformy SNETP (ang. Sustainable Nuclear Energy Technology Platform) wytypowano technologię HTGR jako najbardziej obiecującą. Z szacunków wynika, że pierwszy tego rodzaju reaktor zostanie uruchomiony około 2030 roku.

Spółka HTR za kilka tygodni. Współpraca z Japonią da wodór dla samochodów?

HTGR to bezpieczna technologia

Dyrektor Sobolewski zaznaczył, że HTR to bezpieczna technologia. – Mówimy o inherentnym bezpieczeństwie. W przypadku awarii reaktor wychładza się przez przewodnictwo i wypromieniowanie cieplne. Nie ma także możliwości stopienia rdzenia. Nie ma też potrzeby budowy ,,strefy bezpieczeństwa”. Umożliwia to jego posadowienie w bezpośredniej odległości od instalacji przemysłowych – przekonywał dodając, że to dojrzała technologia.

Mówiąc o kosztach takiej technologii podkreślił, że wszystkie przedstawione przez niego szacunki wykonane były w oparciu o zaawansowane projekty koncepcyjne przez sumowanie koszty w komponentów oraz ich montażu. Koszt projektowania i licencjonowania HTGR oszacowano na 500 mln zł, zaś koszt budowy pierwszego HTGR o mocy 165MWth na 2 mld zł netto. Zaznaczył także, że czas eksploatacji reaktorów HTGR 60 lat zaś kotłów węglowych i gazowych 30 lat, co wymaga ich odtworzenia w połowie analizowanego okresu.

Korzyści

Zaznaczył że podejmując decyzję o rozpoczęciu prac nad tego rodzaju reaktorem oprócz czynników ekonomicznych należy uwzględnić inne elementy konieczne do osiągnięcia zakończonego sukcesem wdrożenia. – Dzięki zaangażowaniu się w ten projekt zdobędziemy kompetencje do tego żeby to robić. Budowa elektrownia jądrowej 5-6 lat. Samo przygotowanie to drugie tyle. Chcemy aby przy okazji budowy reaktora testowego móc pokonać kwestie licencjonowania. To ważne, aby potem nie tracić czasu i uniknąć sytuacji, w której mamy reaktor ale regulator nie pozwala go wykorzystać – powiedział dyrektor Sobolewski.

Jego zdaniem dzięki reaktorom HTR możliwe będzie zmniejszenie zależności od gazu. – Polska jest uzależniona od importu gazu. Prowadzimy politykę dywersyfikacji źródeł dostaw ale cały czas jest to gaz importowany. W Polsce rocznie wydobywanych jest ok. 6 mld m sześc. surowca podczas gdy zużycie wynosi 16-17 mld m sześc. rocznie. Pozostałą część trzeba sprowadzić. Mówi się, że wydobycie własne wystarcza na potrzeby społeczne. Ważne aby pula była zdywersyfikowana, ale także zmniejszona, ponieważ gaz nadal jest to źródło emisyjne. W chemii gazu potrzebujemy do dwóch celów jako surowiec ale także jako źródło ciepła. Chcemy zastąpić gaz jako jako źródła ciepła a nie jako surowiec – mówił dodając jednocześnie, że wspomniana technologia pozwoli m.in. także na zmniejszenie emisji CO2 co zwiększa pulę uprawnień dostępnych do węgla kamiennego.

Dodał, że dzięki wykorzystaniu technologii HTGR zwiększy się odporność przemysłu na nowe regulacje środowiskowe, w zakresie redukcji emisji CO2 czy śladu węglowego w technologii. Zdaniem dyrektora wytwarzanie ciepła systemowego w oparciu o węgiel powoduje, że system zaostrzanie wymagań środowiskowych przez Unię Europejską oraz możliwy w przyszłości wzrost cen uprawnień do emisji CO2 będzie stawiał polskie podmioty w gorszej pozycji niż konkurentów z innych państw.

Mówiąc o wyborze technologii dyrektor Sobolewski zwrócił uwagę na rozwiązania brytyjskie i japońskie. – Chodzi o brytyjski projekt U-Battery. Jest to HTR o mocy 10 Mwth. Jeszcze szybszym, choć prawdopodobnie nieco droższym rozwiązaniem byłoby skopiowanie japońskiego reaktora badawczego HTR, ewentualnie opracowując mniejszą (10 zamiast 30 Mwth) i unowocześniając wersję – powiedział.

Zaznaczył jednak, że ze względu na złożoność technologia może napotkać opóźnienia we wdrażaniu, szczególnie ze względu na konieczność przyjęcia przepisów oraz procedur licencjonowania. – Zaczynamy działania w tym kierunku. Chcemy się w tym kierunku znaleźć. Prowadzimy rozmowy z rządem brytyjskim i japońskim. Przygotowujemy się do podjęcia ostatecznej decyzji w tej sprawie – mówił przedstawiciel ministerstwa energii.

Sobolewski: Energia jądrowa może dać ciepło przemysłowe i… wodór