Baca-Pogorzelska: Kto przejmie czarne i zielone stery?

2 kwietnia 2019, 15:00 Energetyka

„Dwójka” PiS w eurowyborach na Śląsku to Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii. Jest już lista jego potencjalnych następców, jeśli wyjedzie do Brukseli – – pisze Karolina Baca-Pogorzelska z Dziennika Gazety Prawnej.

Grzegorz Tobiszowski / fot. Ministerstwo Energii

Drugie miejsce na śląskiej liście PiS daje Tobiszowskiemu spore szanse na to, by dostać się do Parlamentu Europejskiego, choć tradycyjnie „jedynka” – obecna europosłanka Jadwiga Wiśniewska – zbierze sporo głosów, a „trójka” – posłanka Izabela Kloc – będzie trudną rywalką wiceministra. Choć do ostatecznych rozstrzygnięć pozostał jeszcze czas, to trwają przymiarki do znalezienia potencjalnego następcy Tobiszowskiego w resorcie energii. A to dlatego, że choć jest wiceministrem, odpowiada obecnie za strategiczne dziedziny gospodarki. I to leżące na dwóch różnych biegunach. Po pierwsze jest pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, po drugie zaś odpowiada również za odnawialne źródła energii (OZE). Przez trzy lata Tobiszowski prowadził niełatwe zmiany w kopalniach – z mniejszym lub większym powodzeniem. Bo o ile Jastrzębską Spółkę Węglową udało się uratować przed bankructwem, to o Polskiej Grupie Górniczej trudno mówić jako o sukcesie, choć dzięki wysokim cenom węgla obie firmy mogły się pochwalić w ubiegłym roku sporymi zyskami (JSW 1,74 mld zł, PGG 0,49 mld zł).

Wiceminister bezboleśnie przeprowadził też proces zamykania kopalń (m.in. Krupiński, Makoszowy, Śląsk) – w żadnym wypadku nie doszło do górniczych protestów w Warszawie, które zwykle towarzyszyły decyzjom będącym nie w smak górniczym związkom zawodowym. Ale to również jego decyzje przyczyniły się do tego, że import węgla kamiennego do Polski jest rekordowy – 19,67 mln ton w 2018 r., w tym ok. 70 proc. z Rosji (a tylko w styczniu 2019 r. przyjechało do Polski niemal 2 mln ton zagranicznego węgla, w tym 1,29 mln ton z Rosji). Zdaniem wiceministra to pokazuje jednak, że w kraju po prostu mamy rynek na węgiel. Ale jeszcze na początku kadencji twierdził, że embargo na rosyjski węgiel albo inne formy ograniczenia napływu zagranicznego surowca są pożądane.

Tobiszowski jako człowiek ze Śląska potrafił też rozmawiać ze związkowcami, którzy nie cierpią „ministra górnictwa”, który jest z Warszawy. Tobiszowski zasłynął też z próby łagodzenia konfliktów na linii resort – branża OZE. Po tym, jak minister energii Krzysztof Tchórzewski zaprezentował zarys polityki energetycznej państwa nie ukrywając, że czeka nas likwidacja lądowej energetyki wiatrowej Tobiszowski zapewnił, że nie po to chcemy budować morskie farmy wiatrowe na Bałtyku, by wiatrową nogę na lądzie amputować.

Warto też podkreślić, że jako wiceminister dość mocno dystansował się do „ustawy prądowej” zamrażającej ceny energii elektrycznej na poziomie z 2018 r. – w Sejmie czy Senacie w tej sprawie pojawiał się albo minister Tchórzewski, albo inny wiceminister energii Tadeusz Skobel.

Następca Tobiszowskiego będzie miał mało czasu do końca kadencji, a wyzwania spore. Trzeba się zastanowić, co dalej z sektorem węgla kamiennego, trzeba nowelizować ustawę o OZE, trzeba wreszcie przygotować ustawę dla morskich farm wiatrowych.

Kto mógłby więc zastąpić wiceministra? Z moich informacji wynika, że na giełdzie nazwisk są m.in. senator PiS Adam Gawęda, prezes PGG Tomasz Rogala oraz poseł PiS Grzegorz Matusiak. Dwaj ostatni postrzegani są jako „ludzie Tobiszowskiego”, pierwszy zaś bardziej jako rywal. Nasi rozmówcy pytani o to, kto ma największe szanse rozkładają ręce. Część z nich twierdzi też, że Tobiszowski mógł stracić szansę na dobry wynik po ujawnionym w „Fakcie” i „Superekspresie” konflikcie z córką Moniką, która pozwała go o alimenty (w środę sąd przyznał jej z tego tytułu 2,5 tys. zł miesięcznie). Tobiszowski mówił, że to bolesna i zaskakująca sytuacja i że nigdy nie żałował córce pieniędzy. Ale Monika Tobiszowska na Facebooku napisała: „ojciec w rozmowie ze mną stwierdził, że jeżeli będę się sądownie dopominać o alimenty, to spowoduje, że wy….li mnie ze studiów”. Jej matka Dorota Tobiszowska, która wniosła pozew o rozwód, na tym samym portalu napisała: „W związku z bardzo niesympatyczną i kłamliwą wypowiedzią Wiceministra Energii Grzegorza Tobiszowskiego podaję wyjaśnienia córki Moniki”.