Mordasiewicz: Nowe taryfy premiują dystrybutorów gazu

30 grudnia 2013, 16:41 Energetyka

Dyrektor Departamentu Gazu firmy Duon Łukasz Mordasiewicz ocenia zmiany taryf wprowadzone przez Urząd Regulacji Energetyki.

– Zmiany utrudnią niezależnym spółkom obrotu działanie na polskim rynku. Chodzi tu o wzrost stawki wejściowej, w praktyce wzrost kosztu wprowadzenia gazu do systemu oraz nawet pięciokrotny wzrost stawki na moce przerywane. To boli spółki takie, jak nasza – wskazuje rozmówca BiznesAlert.pl.

– Warto wyjaśnić sprzeczne informacje na temat zmian w części detalicznej Dobrym przykładem są odbiorcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw (taryfy W5, W6A) dla których cena paliwa gazowego wzrosła o 6-7%. Pojawiają się głosy, że o tyle właśnie wzrosną koszty dla tych przedsiębiorstw. Nie sposób jednak wyciągnąć prawidłowych wniosków bez uwzględnienia regulacji z nowego rozporządzenia taryfowego. Dotychczas sprzedawca w stawkach dystrybucyjnych (przypomnijmy, że sprzedaż odbywa się na zasadzie umowy kompleksowej) przenosił oprócz kosztów zawartych w taryfie odpowiedniego operatora również koszty związane z magazynowaniem, bilansowaniem, oraz wejściem do polskiego systemu gazowego. W chwili obecnej w zakresie dostawy paliwa gazowego sprzedawcy są zobowiązani stosować stawki przenoszące koszty taryfowe operatorów 1:1, natomiast pozostałe elementy powinny być zdyskontowane w cenie paliwa gazowego. Efekt – wzrost ceny paliwa gazowego i spadek składników przesyłowych/dystrybucyjnych. Wracając do naszego przykładowego odbiorcy z grupy W6A, oprócz wspomnianego wzrostu 6% na paliwie gazowym otrzyma on obniżkę stawki stałej 10,7%, oraz zmiennej 12,5%, w zależności od struktury poboru końcowy rachunek za gaz tego odbiorcy będzie o ok 1-2% wyższy niż w obecnych ramach taryfowych. Również wielka chemia protestowała, ale kiedy to przeliczyliśmy okazało się, że po zmianie taryf ten sektor będzie płacił mniej więcej 0,7 procent taniej niż dotychczas. Część odbiorców przyłączonych bezpośrednio do Gaz-Systemu zapłaci nawet 3 procent mniej niż rok wcześniej – wylicza Mordasiewicz. Sam pomysł rozróżnienia cen w poszczególnych taryfach jest bardzo dobry. Obecnie sprzedawcy mają identyczne stawki dystrybucyjne. Dotychczas różnice stawek za paliwo gazowe między taryfami dla firm wynosiły może pół procenta. Teraz spółki obrotu konkurują jedynie ceną gazu ziemnego. To zmiana na plus analogiczna do zmian w sektorze energii elektrycznej.

– Taryfa dystrybutora jest zaskakująca. Swego czasu była prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa zadeklarowała, że konsolidacja spółek dystrybucyjnych obniży koszty operatora. Jak analizujemy te taryfy obecnie to liderem jest obszar podkarpacia gdzie stawka zmienna wzrosła o dziesięć procent przy jednoczesnym spadku stawki zmiennej w Gaz-Systemie o26 procent. To ogromny wzrost. Stawka stała wzrosła w tym samym momencie o dodatkowe 3 procent – mówi ekspert.

– Dystrybutorzy są największymi beneficjentami tej zmiany. Co prawda nie dostają pieniędzy z abonamentu więc zasługują na rekompensatę, ale nie taką. To w naszym przekonaniu nieuzasadnione. Być może dlatego PGNiG zgodziło się na zaakceptowanie niewystarczające wzrostów cen paliwa gazowego bo te pieniądze do grupy kapitałowej przyniesie i tak dystrybutor – zastanawia się nasz rozmówca.