Mościcka-Dendys: Baltic Pipe da Polsce niezależność i paliwo transformacji energetycznej

19 marca 2019, 06:15 Energetyka

Nie chcemy całkowicie wykluczyć Gazpromu z rynku. Projekty dywersyfikacyjne służą pozbawieniu go statusu monopolisty, jaki obecnie posiada. Polsko – duńsko – norweski projekt korytarza gazowego Baltic Pipe zwiększy naszą niezależność od jednego dostawcy – powiedziała w rozmowie z duńskim dziennikiem Politiken, ambasador Polski w Danii, Henryka Mościcka-Dendys.

Grafika BiznesAlert.pl: Trasa Baltic Pipe.
Grafika BiznesAlert.pl: Trasa Baltic Pipe.

Podkreśliła, że ​​istnieją powody zawarcia porozumienia o duńsko-polskim podziale wód wokół Bornholmu inne niż tylko polityka bezpieczeństwa. Może ono utorować polską drogę do niezależność gazowej od Rosji.

Jej zdaniem zawarcie ostatecznego porozumienia pokazuje, że Dania, tak jak i Polska jest członkiem europejskiej rodziny i jest ono tylko potwierdzeniem dobrych wzajemnych relacji i intencji.

Pytana o to, dlaczego Baltic Pipe jest tak ważny dla Polski, powiedziała, że jej kraj jest często postrzegany przez Danię jako uzależniony od „czarnej” energii z węgla. – Zanim staniemy się naprawdę zielonym państwem, potrzebujemy okresu przejściowego, w którym będziemy mogli wycofać węgiel i stać się bardziej ekologiczni. Aby tak się stało, potrzebujemy też więcej gazu – dodała Mościcka-Dendys.

Stwierdziła, że Baltic Pipe zwiększy niezależność Polski od jednego dostawcy. – Naszym głównym celem jest uniezależnienie się od rosyjskiego gazu. Obecna umowa z Rosją wygasa w 2022 roku i mamy nadzieję, że w tym czasie prace rozpocznie połączenie gazowe z Norwegią – oświadczyła.

Pytana o to, dlaczego Polska nie chce rosyjskiego gazu, powiedziała, że zależy jej na rozwoju rynku. – Dziś Rosja jest gazowym monopolistą. Problemem jest postępowanie Gazpromu. Dzięki nowemu połączeniu nie znajdziemy się w sytuacji, w której moglibyśmy zostać poddani jakiejś formie presji –  powiedziała ambasador.  Dodała, że chodzi o możliwość wpływania na politykę kraju z wykorzystaniem gazu. – Nie chcemy testować takiego zagrożenia. Polska zawsze mówiła, że ​​jest pragmatyczna, ale to nie znaczy, że musimy być naiwni – podkreśliła.

Zapytania o to, czy Europa powinna całkowicie powstrzymać się od zakupu rosyjskiego gazu, powiedziała, że celem nie jest wykluczanie Gazpromu z rynku, ale pozbawienie go statusu monopolisty. – Musi istnieć wspólne pole porozumienia. Aby je zbudować, kraje UE muszą ze sobą współpracować. Dzisiaj nie ma wolnej konkurencji na rynku gazu – skonstatowała.

Mówiąc o współpracy polsko – duńskiej zapewniła, że operatorzy sieci przesyłowej Gaz – System i Energinet.dk dobrze ze sobą współpracują. –  Jestem pod wrażeniem tego, jak efektywnie funkcjonuje ta współpraca – skonstatowała.