Możliwe jest dalsze opóźnienie Nord Stream 2

21 kwietnia 2017, 06:45 Alert

Partnerzy Gazpromu przy budowie gazociągu  Nord Stream 2 kończą rozmowy na temat wyboru nowej możliwości finansowania projektu – poinformował wiceprezes spółki Aleksander Miedwiediew. Projekt może zanotować kolejne opóźnienia.

Spawanie rur. Fot. Nord Stream AG
Spawanie rur. Fot. Nord Stream AG

Przypomnijmy, że po wycofaniu z polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosku o zgodę na rejestrację konsorcjum odpowiedzialnego za budowę wspomnianego gazociągu z udziałem europejskich partnerów (Uniper, Wintershall, Shell, ENGIE, OMV) mających współfinansować projekt, Gazprom szuka nowego sposobu finansowania tego kontrowersyjnego przedsięwzięcia. UOKiK zgłosił zastrzeżenia do pomysłu powołania konsorcjum z udziałem firm europejskich, jako zagrożenia dla konkurencji w Polsce i regionie.

Korytarz Północny. Grafika: BiznesAlert.pl

Korytarz Północny. Grafika: BiznesAlert.pl

Rozmowy bez owoców

Nowy model finansowania pozostaje nieznany mimo że wielokrotnie informowano o terminach kiedy ma zostać ujawniony. Na początku marca w rozmowie z Financial Times wspomniany wcześniej  Miedwiediew zapowiadał, że nowy model finansowania Nord Stream 2 zostanie przedstawiony do miesiąca. Jak widać do tej pory go nie ma.

Również w marcu po spotkaniu z rosyjskim ministrem energetyki Aleksander Nowak prezes Wintershalla Mario Meren stwierdził, że partnerzy Gazpromu, współpracujący z nim przy realizacji Nord Stream 2, przedstawią do końca tego półrocza nowy model jego finansowania.  Póki co wiadomo jedynie, że Gazprom przejął 100 procent udziałów w Nord Stream 2 AG oraz, że zamierza w budżecie na 2017 rok przeznaczyć na budowę Nord Stream 2 110,6 mld rubli (ok. 1,74 mld euro). Przy czym nie pokrywa to w całości wydatków szacowanych na ok. 9 mld euro. Rozwiązaniem w tej sytuacji mogłoby być poszukiwanie zewnętrznego finansowania w postaci kredytów. Gazprom wcześniej nie wykluczał, że w celu realizacji wspomnianego projektu taki mechanizm mógłby zostać wykorzystany.

Nie zmienia to jednak faktu, że rosyjski monopolista może liczyć na wsparcie swoich partnerów. 20 kwietnia doszło do roboczego spotkania prezesa Gazpromu Aleksieja Millera z prezesa OMV Rainera Seele. W jego trakcie rozmawiano o rozwoju współpracy dwustronnej. Zwrócono uwagę na zwiększenie przez austriackich odbiorców zakupów rosyjskiego gazu. W szczególności w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym od 1 do 19 kwietnia 2017 roku Gazprom o 69,9 procent zwiększył eksport gazu do Austrii.

Mówiąc o wzroście zapotrzebowania na rosyjski gaz w Europie przy jednoczesnym spadku wydobycia własnego szefowie spółek jeszcze raz podkreślili istotę Nord Stream 2 przy zapewnieniu  nieprzerwanych dostaw surowca dla europejskich odbiorców.

Warto także wspomnieć, że OMV  było wymieniane w kontekście finansowania budowy gazociągu. W połowie października ubiegłego roku austriacki Kurier informował o tym, że Gazprom wyemituje tzw. zmienne obligacje, które może zakupić OMV i w ten sposób wspomóc realizację projektu, który budzi w Europie uzasadnione kontrowersje. Przy czym pomysł pozostał jedynie w sferze medialnych spekulacji.

Stępiński: Gazprom zbiera pieniądze na Nord Stream 2

Opóźnienie

Można także przypuszczać, że problemy związane z finansowaniem budowy gazociągu mogą wpłynąć na opóźnienia w realizacji projektu. Możliwość opóźnienia mogą sygnalizować słowa zwolenników przedsięwzięcia. Zdaniem przewodniczącego komisji Bundestagu ds. gospodarki i energetyki Petera Ramsauera ,,projekt wystartował, a jego realizacja jest kontynuowana. Mówiąc o tego rodzaju projektach, nie jest ważne czy zostanie on zrealizowany pół roku wcześniej czy pół roku później. To jest projekt na wieki, a jeżeli któraś z politycznych stron mu zaszkodzi, to nie ważne czy będzie zrealizowany rok wcześniej czy rok później”.

Należy zaznaczyć, że forsowany przez Gazprom projekt już notuje opóźnienia.  Pod koniec lutego BiznesAlert.pl  informował, że testowe dostawy gazu przez planowany gazociąg odbędą się w 2019 roku. Przy czym mowa jednak już nie o rozpoczęciu dostaw komercyjnych, ale tylko o próbach.

Planowany Nord Stream 2 wraz z eksploatowanym od ponad 5 lat Nord Stream 1 stanowią część forsowanego przez Rosję Północnego Korytarza Gazowego, dzięki któremu surowiec z Półwyspu Jamalskiego przez Morze Bałtyckie ma trafić do Niemiec. Dokończenie tego projektu z pomocą Nord Stream 2 może pozbawić Polskę oraz Ukrainę roli państw tranzytowych w dostaw paliwa z Rosji. Może także zagrozić rozwojowi rynku i pojawieniu się konkurencji w postaci gazu z nowych, nierosyjskich źródeł.

Wiedomosti/Piotr Stępiński

Jakóbik: Polska spowalnia plany Gazpromu (ANALIZA)