Musiałek: Polska musi porozmawiać z Niemcami o Nord Stream 2

14 października 2015, 17:30 Energetyka

Komisja Europejska przyznaje rację krajom Europy Środkowo-Wschodniej jak Polska, które obawiają się negatywnego wpływu rozbudowy Gazociągu Północnego na ich bezpieczeństwo energetyczne. Nie zamierza jednak blokować projektu, a jedynie zapewnić, że będzie on zgodny z prawem broniącym zdrowej konkurencji.

Trwa śledztwo antymonopolowe, w którym Bruksela będzie miała okazję udowodnić Rosjanom nieprawidłowe praktyki na rynku i wyegzekwować zmiany. Nord Stream to także presja dla tego postępowania. Europejskie firmy zaangażowane w projekt będą zabiegać w swoich stolicach o łagodne potraktowanie Rosjan przez Komisję. Jednak Nord Stream 2 może zagrażać Europie Środkowo-Wschodniej, a konkretnie Polsce, nawet działając w zgodzie z trzecim pakietem energetycznym. BiznesAlert.pl ustalił, że Rosjanie mogliby teoretycznie zablokować rewers niemiecki gazem z Nord Stream.

Zagrożenia komentuje dla redakcji BiznesAlert.pl  ekspert Klubu Jagiellońskiego, Paweł Musiałek.

– Sprawa faktycznie wydaje się poważna. Rewers na gazociągu jamalskim to jedno z głównych źródeł dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Mimo, że tą drogą również tłoczony jest gaz rosyjski, to nabywany jest od różnych spółek, a więc z pominięciem Gazpromu. Wzmocnienie pozycji rosyjskiego giganta na rynku niemieckim, przede wszystkim w segmencie przesyłowym, zmienia zasady gry – podkreśla nasz rozmówca –  Może to spowodować, że Gazprom będzie w stanie wpływać na przepływ gazu przez Mallnow do Polski. W tej sytuacji władze powinny przede wszystkim przeanalizować możliwości prawne zakwestionowania instrukcji eksploatacji sieci przesyłowej Gascade.

W ocenie eksperta ta sprawa bez wątpienia  powinna znaleźć się także na najwyższym szczeblu politycznym. – Polska powinna zaproponować Niemcom rozwiązanie dotyczące funkcjonowania niemieckiego systemu przesyłowego gazu, które pozwoli z jednej strony zminimalizować ryzyko dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, a z drugiej zminimalizować koszty gospodarcze dla Niemiec, co jest konieczne, aby pomysł ten miał realną podstawę. Polska powinna wykorzystać fakt okazania solidarności Niemcom w sprawie kwot uchodźców i wysunąć oczekiwanie solidarności energetycznej – kwituje Paweł Musiałek.

Więcej: Powrót Katarzyny Wielkiej. Polski plan dywersyfikacji dostaw gazu jest zagrożony