Naftogaz pozywa Gazprom za Nord Stream 2 i Turkish Stream

10 stycznia 2019, 06:30

Ukraiński Naftogaz domaga się 12 mld dolarów za tytułu możliwego spadku wartości systemu przesyłowego gazu (GTS) nad Dnieprem ze względu na plan budowy alternatywnego szlaku realizowany przez Federację Rosyjską.

Siedziba Naftogazu. Fot. Naftogaz
Siedziba Naftogazu. Fot. Naftogaz

– Główną przyczyną pozwu jest utrata wartości naszego systemu przesyłowego ze względu na to, że Gazprom zbuduje szlak alternatywny i nie wypełni swych zobowiązań wobec Naftogazu, jako strona umowy – podał Andriej Kobolew na antenie Kanału 5 ukraińskiej telewizji. Pozew został złożony w Trybunale Arbitrażowym w Sztokholmie.

Chodzi o gazociągi Nord Stream 2 i Turkish Stream, które razem mają pozwolić Rosjanom na całkowite porzucenie dostaw przez terytorium Ukrainy. Mają być zbudowane do końca 2019 roku, kiedy kończy się umowa przesyłowa Ukraina-Federacja Rosyjska.

Ukraińcy są gotowi wycofać ten pozew, jeżeli Rosjanie zgodzą się zapłacić rekompensatę w wysokości zasądzonej w Sztokholmie, czyli 2,56 mld dolarów. – Mówimy rosyjskim kolegom:, jeśli budujecie i chcecie przesyłać, rekompensujcie. Jeśli chcecie przesyłać i jesteście gotowi na podpisanie kontraktu długoterminowego zgodne z zasadami europejskimi, z gwarancjami, że zapłacicie te pieniądze, możemy wycofać pozew – powiedział Kobolew.

W przeszłości Gazprom zwyciężył przed arbitrażem w sporze z Gazpromem o niezrealizowane, a zapisane w kontrakcie wolumeny przesyłu gazu przez GTS ukraiński. Kobolew przypomniał, że suma żądań jego firmy wobec rosyjskiego koncernu to 11,6 mld dolarów. Rosjanie mają również swoje oczekiwania finansowe sięgające podobnej kwoty.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Nord Stream 2 skorumpował Europę