Naimski: Decyzja o budowie Baltic Pipe do końca roku

4 czerwca 2018, 12:00 Energetyka

Według pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej harmonogram Baltic Pipe jest realizowany zgodnie z planem. – Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z naszymi partnerami z Danii, Szwecji ale i Niemiec. Mamy komplet zgód na badania środowiskowe, geofizyczne. W czerwcu zostanie podjęta decyzja dotycząca trasy – powiedział pełnomocnik Piotr Naimski na spotkaniu z dziennikarzami.

Baltic Pipe mapa infografika przebieg
fot. BiznesAlert.pl

Procedury w toku

Podkreślił, że wyznaczeniu trasy rozpoczną się kolejne prace poprzedzające budowę. – Mamy do wyboru trasy: północna (Dania, Szwecja) i południowa, przez Niemcy i Danię – powiedział. Naimski podkreślił, że trzeci raz został podkreślony strategiczny status projektu, który znajduje się na liście Projektów Wspólnego Zainteresowania (PCI) stworzonej przez Komisję Europejską. – W Kopenhadze było spotkanie przedstawicieli Komisji, w tym komisarza ds. energii Miguela Ariasa Cenete z przedstawicielstwem Gaz – Systemu oraz Energinet.dk dotyczące dofinansowania fazy projektowej. Wsparcie finansowe na budowę uzyskało zaś połączenie z Litwą, GIPL (Gazociąg Polska-Litwa – przyp. red.) – podkreślił minister.

Pod koniec roku Energinet.dk i Gaz-System mają podpisać umowę o budowie, co będzie konsekwencją podpisanej już umowy ramowej. _ Jednym z aneksów była umowa o budowie, która będzie równoznaczna z ostateczną decyzją dotyczącą inwestycji – podkreślił.

Piotr Naimski powiedział, że zgoda Danii na budowę powinna zapaść na początku 2020 roku. Dodał, że budowa morskiego odcinka ruszy wiosną 2020 roku i będzie trwać 24 miesiące. Równolegle trwają przygotowania do podjęcia decyzji na mocy konwencji z Espoo. – Procedura trwa długo, a wypełniamy jej wszystkie punkty. Prowadzimy rozmowy z krajami zainteresowanymi: Danią, ale i Szwecją, i Niemcami – powiedział.

Dodał, że Gaz-System musi robić rozeznanie rynku i uzyskanie wstępnych kontaktów, kto będzie wykonywał określone prace. – Jest policzalna ilość firm, statków i hut. To wszystko jest organizowane przez Gaz- System – powiedział Naimski.

Założenia

Gazociąg Baltic Pipe ma połączyć polski system przesyłu gazu ze złożami na szelfie norweskim Morza Północnego. Przepustowość rury łączącej złoża norweskie z Polską ma wynieść 10 mld m sześc. rocznie. Celem jest uruchomienie połączenia przed końcem 2022 roku, kiedy wygasa kontrakt jamalski. Projekt Korytarza Norweskiego, a więc połączenia szelfu norweskiego poprzez Danię z polskim wybrzeżem, zakłada budowę pięciu elementów:

• budowę po duńskiej stronie „spinki” (tie-in) do norweskiego systemu przesyłowego na Morzu Północnym, która połączy Danię z Norwegią i umożliwi przesył surowca;
• rozbudowę istniejącej zdolności przesyłowej w Danii z zachodu na wschód;
• budowę połączenia gazowego między Polską a Danią (Baltic Pipe);
• budowę tłoczni gazu;
• rozbudowę polskiego systemu przesyłowego.

Zgodnie ze studium wykonalności projektu, które zostało przygotowane z końcem 2016 roku, przedsięwzięcie to dotyczy analizy planu budowy gazociągu Baltic Pipe (o przepustowości do 10 mld m sześc.) oraz pozostałych elementów Korytarza Norweskiego. Inwestycja zgodnie z informacjami Gaz-Systemu oraz Energinet.dk powinna być gotowa przed październikiem 2022 roku.

Baltic Pipe ponad podziałami

Naimski podkreślił, że kluczowym punktem było podpisanie przez PGNiG umów przesyłowych między Gaz – Systemem a Energinet.dk. – Kolejny taki punkt to będzie decyzja o budowie pod koniec tego roku. Później będzie już tylko jego realizacja – podkreślił.

Precyzował, że ten projekt jest też „swego rodzaju testem”, na ciągłość polityki polskiej. Ta ciągłość była widoczna przy NATO, czy w energetyce terminalem LNG. – Istotne jest, aby uznać ten projekt za narodowy i tak się dzieje. Nie ma sporu wewnątrz kraju co do tego projektu – podsumował.