Naimski w Brukseli: Brama Północna to lepsze rozwiązanie niż Nord Stream 2

18 października 2016, 10:59 Energetyka

Polacy promują Bramę Północną w Brukseli. Piotr Naimski odwiedził Parlament Europejski, gdzie promował projekty Bramy Północnej, czyli gazoport w Świnoujściu i Korytarz Norweski.

– Przedstawimy dziś polsko-duńsko-norweski projekt dostarczenia gazu z Norwegii do Europy Środkowo-Wschodniej. Ważne jest, aby uczynić Unię Energetyczną bardziej efektywną i realistyczną, a także stworzenie prawdziwej solidarności i bezpieczeństwa energetycznej w Europie – powiedział poseł do Parlamentu Europejskiego Zdzisław Krasnodębski, gospodarz konferencji poświęconej Bramie Północnej.

fot. BiznesaAlert.pl

– W Polsce mamy strategię połączenia rynku z niezależnym źródłem dostaw. To z tego powodu dziesięć lat temu zdecydowaliśmy o budowie terminalu LNG nad Morzem Bałtyckim w Świnoujściu. To oczywiście niezależne źródło, bo możemy sprowadzić gaz od dostawców z całego świata. Drugim fizycznym źródłem gazu, po które możemy sięgnąć, jest szelf kontynentalny w Norwegii. Rozpoczęliśmy projekt budowy gazociągu łączącego szelf z duńskim systemem przesyłowym oraz połączenia morskiego Danii z Polską. Cały projekt składa się zatem z trzech elementów – przypomniał pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

– Chcielibyśmy rocznie importować tamtędy do 10 mld m3 rocznie. Terminal LNG już pracuje z przepustowością 5 mld m3 rocznie. Możemy ją powiększyć w sposób relatywnie prosty do około 7,5 mld m3, a z trzecim zbiornikiem moglibyśmy w przyszłości osiągnąć 10 mld m3. Oznacza to, że dwa niezależne źródła na północny mogą nam dać 20 mld m3 rocznie- wyliczał minister Naimski.

– Projekt może zaspokoić regionalne zapotrzebowanie na gaz. Jeżeli policzymy Ukrainę, sięga ono ponad 70 mld m3 rocznie, a bez niej około 40 mld m3 rocznie. Nasza strategia uwzględnia budowę połączeń gazowych między systemem w Polsce, a Słowacją, Czechami i Ukrainą. Jesteśmy blisko budowy tych nowych gazociągów. Musimy szybko zbudować tę sieć. Musi się to stać przed 2022 rokiem – powiedział gość konferencji.

Infografika: BiznesAlert.pl

Infografika: BiznesAlert.pl

– Nie mogę ani nie chcę mówić o kosztach bezpośrednich. Mogę Państwa zapewnić, że projekt jest oparty na kalkulacjach ekonomicznych. To projekt komercyjny uwzględniający taryfy, koszty transportowe i będzie w tym zakresie konkurencyjny – zapewnił.

Dziennikarze zapytali o konkurencję ze strony projektu Nord Stream 2.

– Drugi Nord Stream to projekt ma utrzymać dominację jednego dostawcy w naszym regionie. Jest on przeznaczony nie dla Europy Zachodniej, ani nawet Niemiec, ale Europy Środkowo-Wschodniej. My proponujemy inną strategię, czyli rozbudowę Korytarza Północ-Południe. Dla nas jego północny kraniec powinien zaczynać się w Świnoujściu i na szelfie norweskim, a nie w Greifswaldzie (gdzie wychodzi na ląd Nord Stream – przyp. red.) – powiedział Naimski.

– Bałtycki odcinek, Baltic Pipe, między Danią a Polską, jest na liście Projektów Wspólnego Interesu (PCI), więc w tym zakresie jesteśmy już w grze. Reszta będzie zależeć od zapotrzebowania. Będziemy w stanie łatwo zwiększyć przepustowość terminalu LNG z 5 do 7,5 mld m3 rocznie. Wszystko to będzie zależało od zapotrzebowania w Polsce i regionie – przekonywał w odpowiedzi na pytania dziennikarzy w Brukseli.