Naimski: Chaos przy przyjmowaniu pakietu węglowego

13 października 2014, 07:44 Energetyka

Premier Ewa Kopacz obiecała górnikom przyjęcie tzw. pakietu węglowego w tempie przyspieszonym. Nie jest to pakiet reformy górnictwa, tylko nowe przepisy usuwające patologię z rynku węgla w Polsce. Dobre i to. Niedobre jest jednak, że aż tak szybkie tempo narusza przewidziane procedury – przekonuje dr Piotr Naimski z Prawa i Sprawiedliwości, członek sejmowej komisji ds. energetyki.

Pierwsza ustawa z „pakietu”, nowelizacja ustawy o normach jakościowych paliw zakończyła procedurę parlamentarną i powinna już być u Prezydenta. Drugi projekt nowelizacji – dotyczy ustawy Prawo energetyczne. Jest on raczej krótki, sprowadza się do przepisów wprowadzających koncesję na obrót węglem. Wreszcie politycy zauważyli, że handel tym surowcem nie zawsze prowadzony jest zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji. Czyli, że mamy na tym rynku nieuczciwą konkurencję, zwłaszcza, jeśli chodzi o dostawców z Rosji. I prawo musi ten proceder ukrócić.  Projekt nowelizacji to poselska inicjatywa ustawodawcza posłów PO, dzięki temu możliwe jest szybkie tempo prac nad nowelizacją.

Pierwsze czytanie odbyło się w Komisji Nadzwyczajnej do spraw energetyki i surowców energetycznych 2 października br., Ale jeszcze przed rozpoczęciem prac Komisji okazało się, że do poselskiego projektu, tuż przed posiedzeniem Komisji – Ministerstwo Gospodarki wniosło poprawki. A regulamin Sejmu wymaga, aby posłowie otrzymali pełny materiał na siedem dni przed posiedzeniem Komisji. Także przy szybkiej ścieżce legislacyjnej. Skomentował to podczas posiedzenia Komisji poseł Piotr Naimski.

– Rzeczywiście mamy do czynienia z chaosem, który nie jest dobrym prognostykiem przy rozwiązywaniu tak poważnych problemów, z jakimi mamy do czynienia. Rozumiem, że czas nagli, że jesteśmy pod presją wydarzeń, że spółki węglowe upadają albo są bliskie upadłości. Tym niemniej procedowanie w ten sposób, że mamy poselski projekt, o którym dowiadujemy się wczoraj, dzisiaj zostaje zwołane posiedzenie Komisji z punktem obejmującym pierwsze czytania projektu legislacyjnego, a kiedy rano przychodzimy, dowiadujemy się, że jest poprawka do projektu zgłoszona przez Ministerstwo Gospodarki, która faktycznie rzecz biorąc jest zupełnie innym zapisem problemu merytorycznego, o który chodzi. Jest to po prostu skandal. Chciałbym, żeby było to zaprotokołowane. Jest to skandal – podkreślił poseł Naimski. I mówił dalej – Nie będę się znęcał nad projektem poselskim z druku nr 2775. Rzeczywiście przyszedłem przygotowany, żeby mówiąc krótko, rozjechać go. Jeżeli chodzi o poprawkę, czyli tak naprawdę drugi projekt – rozumiem, że będzie ona przejęta przez panów posłów z Platformy Obywatelskiej. Po przeczytaniu owego projektu teraz w ciągu pięciu minut, w tej chwili mam jedną uwagę merytoryczną. Wraz z kolegami będę postulował poprawkę do poprawki, która /…/ będzie szła w kierunku ustalenia kryteriów dla udzielania koncesji, tak żeby Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, udzielając koncesji, miał jakąś bardziej określoną podstawę w ustawie. Generalnie rzecz biorąc, będzie mi chodziło np. o uwzględnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, wymogów, które muszą być spełnione dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Jeżeli chodzi o formalne procedowanie nowelizacji Prawa energetycznego proponuję, żebyśmy dzisiaj przeprowadzili dyskusję i wrócili do tego za tydzień. Nie chodzi o to, żeby cokolwiek przeciągać, gdyż również w Prawie i Sprawiedliwości zdajemy sobie przecież sprawę, że jest to rzecz, która wymaga pośpiechu. Szkoda, że rząd przystępuje do tego z wielomiesięcznym opóźnieniem. W związku z tym na pewno nie będziemy próbowali tego opóźniać, wprost przeciwnie, jest to jeden z naszych postulatów. Wobec tego myślę, że akurat w kwestii czasu będzie tutaj zgodność. Tym niemniej nie jest to nowelizacja, nie jest to ustawa, którą musimy przyjąć i przedstawić panu prezydentowi do podpisu w ciągu dwudziestu siedmiu i pół godziny – zakończył Piotr Naimski.

                                                   *      *      *

Ostatecznie powołana została podkomisja do szczegółowych prac nad projektem nowelizacji. Sześcioro posłów zabrało się do pracy. Niestety terminu kolejnego posiedzenia Komisji nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych jeszcze nie ma, choć tydzień minął.  Jedyna nadzieja, że ostateczny projekt nowelizacji będzie gotowy na następne posiedzenie Sejmu – to sprawność przewodniczącego tej Komisji, posła Andrzeja Czerwińskiego, który musi radzić sobie ze ślamazarnym tempem pracy kolegów z rządu..