Naimski: Nadzwyczajna komisja ds. energetyki pod kontrolą koalicji

27 listopada 2013, 08:32 Energetyka

Waldemar Pawlak, b. wicepremier i główny negocjator ostatniej, polsko-rosyjskiej umowy gazowej został wiceszefem sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych.

– Tak ukształtowany skład komisji sprawia, że z zainteresowaniem będę czekał czy najważniejsze problemy dla polskiej energetyki będą mogły być w tej komisji podjęte. Bo trzeba brać pod uwagę, że w 27-osobowej komisji obecna koalicja ma większość (12 posłów PO + 2 z PSL). I zawsze będzie mogła przegłosować praktycznie wszystko, co będzie chciała. Tak się zresztą dzieje do tej pory w Sejmie tej kadencji, że wszystkie wnioski płynące ze strony opozycji, są automatycznie przegłosowywane we wszystkich komisjach – mówi w rozmowie z naszym portalem pos. Piotr Naimski (PiS), wiceprzewodniczący komisji.

Jego zdaniem sprawa odtajnienia, do tej pory kwalifikowanych jako tajnej, części raportu NIK nt. negocjacji gazowych Polski z Rosją, na ewentualny wniosek nowej, sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych, jest dla posła Naimskiego sprawą stosunkowo mniej ważną.

Choć jego zdaniem trzeba do tej sprawy powrócić i ją dogłębnie zbadać. Z tym, że jest ona już w dużej części znana. – Jednak jest jeszcze kilka innych problemów z branży energetycznej, które wymagają naprawdę istotnego wyjaśnienia – mówi poseł. – Jako przykład podam sprawę Elektrowni Opole czy Ostrołęka.

Na skład komisji trzeba spojrzeć z punku widzenia arytmetyki sejmowej i pewnego zwyczaju przy tworzeniu komisji parlamentarnych – tłumaczy Naimski. – Otóż skład jest ustalany w porozumieniu między klubami. Wynika z parytetu ilości posłów z poszczególnych partii w Sejmie. Zdecydowano, że będzie to komisja średniej wielkości. I od razu było wiadomo, że na łącznie 27 jej członków 12. posłów będzie z PO, 8. – z PiS, 2. – z PSL. Pozostałych pięciu – z SLD, SP i Twojego Ruchu. Dodam, że personalny skład komisji jest wyznaczany przez poszczególne kluby, które mają pełną swobodę wyboru. Wszystko zatem stało się w wyniku takiej właśnie procedury – mówi dalej poseł.

Zdaniem Naimskiego PSL uznał, że dla tej partii widać szczególnie ważne jest miejsce w nowej komisji. Stąd decyzja wyznaczenia do niej dwóch, czołowych posłów tego ugrupowania: Waldemara Pawlaka i Marka Sawickiego. – Dalej procedura jest taka, że – zgodnie z utartym zwyczajem – wiceprzewodniczącymi komisji są przedstawiciele w niej klubów – mówi poseł. – W związku z tym jedno z miejsc przewidziano dla posła PiS (jestem jednym z wiceprzewodniczących) oraz dla PSL, który oddelegował na tę funkcję Waldemara Pawlaka. A głosowanie nad składem komisji było głosowaniem łącznym. Stąd b. wicepremier i główny negocjator ostatniej umowy gazowej Polski z Rosją został wiceszefem komisji – kończy Naimski.