Niemcy chcą pomóc Rosji zbudować most na okupowany Krym

29 marca 2016, 07:15 Alert

(RBC.ru/Piotr Stępiński)

Most na Krym przez Cieśninę Kerczeńską. Fot. Wikimedia Commons
Most na Krym przez Cieśninę Kerczeńską. Fot. Wikimedia Commons

Należąca do niemieckiego Alder Global petersburska spółka Karst stała się jednym z podwykonawców budowy mostu przez Cieśninę Kerczeńską, który ma docelowo połączyć Rosję z nielegalnie okupowanym przez nią Krymem. Jak zauważa RBC.ru poprzedni właściciel Karst’a został skazany za oszustwa przy budowie Zenit Areny (inaczej Gazprom Arena – stadion klubu piłkarskiego Zenita Sankt Petersburg – przyp. red.).

W ubiegłym tygodniu należącą do miliardera Arkadija Rotenberga spółka Strojgazmontaż opublikowała listę podwykonawców budowy Mostu Kerczeńskiego. Wśród nich znalazła się zarejestrowana w Petersburgu spółka Karst. Według jej przedstawicieli będzie ona odpowiedzialna za powstanie tzw. fundamentów palowych oraz podpór mostu jednakże wielkość oraz suma kontraktu nie została ujawniona.

Karst w 100 procentach należy do zarejestrowanej w Kaltenholzhausen niemieckiej spółki Alder Global, która z kolei posiada wszystkie udziały w petersburskim holdingu budowlanym Staryj Gorod – Karst. Jak wynika z dostępnych danych obie spółki (Karst oraz Staryj Gorod – Karst)  posiadają ten sam adres rejestracji oraz telefony kontaktowe. Jednakże przedstawiciel Karst przekonuje, że spółka Staryj Gorod – Karst nie jest zainteresowana budową Mostu Kerczeńskiego.

Jak wynika z informacji z niemieckiego rejestru działalności gospodarczej w 2014 roku aktywa Adler Global wynosiły 5,8 mln euro. Według danych opublikowanych na stronie spółki posiada w Frankfurcie nad Menem 400 m2 powierzchni magazynowych oraz kilka budynków.

Przedstawiciel Karsta odmówił komentarza na temat działań kierownictwa Adler Global. Z kolei przedstawiciel Adler Global nie odpowiadał na telefony oraz pisemne pytania RBC.ru.

Jeżeli niemieckie władze zostaną poinformowane o tym, że tamtejsza spółka uczestniczy w budowie Mostu Kerczeńskiego, to względem niej mogą zostać wprowadzone sankcje, ostrzega partner w Paragon Advice Group Aleksandr Zaharow.

– Najprawdopodobniej władze najpierw w łagodnej formie zalecą spółce powstrzymanie się od udziału w projekcie ale jeśli nie posłucha to możliwe jest ,,zamrożenie” rachunków, ograniczenie możliwości finansowania, zakaz wykorzystywania środków zgromadzonych na rachunkach oraz inne środki oddziaływania – powiedział Zaharow.

Z formalnego punktu widzenia Unia Europejska zakazała spółkom ze Starego Kontynentu działalności na terytorium Krymu. To znaczy, że jeżeli będą one pracowały od strony rosyjskiego Tamani to być może nie dojdzie do naruszeń – uważa cytowany przez RBC.ru prawnik Wsiewołod Miller dodając, że według Brukseli terytorium Ukrainy obejmuje przestrzeń znajdująca się w odległości 8 mil od brzegu Krymu.

Jak twierdzi Zaharow nie jest ważne gdzie fizycznie będzie działała spółka – czy od strony kraju krasnojarskiego czy półwyspu krymskiego – społeczność międzynarodowa nie uznaje Krymu za rosyjskie terytorium. Przedstawiciel Karsta odmówił komentarza RBC.ru w sprawie ryzyka akcjonariuszy związanego z zakazem działalności europejskich spółek na terenie półwyspu nielegalnie okupowanego przez Rosję.

Casus Karst nie jest jedynym przykładem kooperacji niemieckich spółek z rosyjskimi w warunkach obowiązywania zachodnich sankcji. Jak poinformował 24 marca na swojej stronie internetowej  Rosnieft , spółka podpisała z niemieckim Siemensem AG umowę o partnerstwie i współpracy. Swoje podpisy pod dokumentem złożyli prezesem rosyjskiego koncernu Igor Sieczin oraz prezes Siemensa Joe Kaeser. Umowa zakłada zbadanie możliwości rozwoju współpracy w zakresie transferu technologii i sprzętu wydobywczego. Ponadto w połowie grudnia ubiegłego roku ustami dyrektora generalnego Siemensa w Rosji oraz Azji Centralnej oraz wiceprezesa koncernu Dietricha Mellera zaproponowała Gazpromowi dostarczenia sprzętu oraz technologii do budowy morskiego gazociągu Nord Stream 2.

Co więcej, Siemens sprzedaje elektrowni w okupowanym przez Rosję Krymie turbiny gazowe. W celu uniknięcia oskarżeń o łamanie reżimu sankcyjnego wspomniane turbiny są sprzedawane dla rosyjskiej elektrowni Tamani w Kraju Krasnodarskim, skąd później trafiają na Półwysep. Ponadto części zapasowe do nich znajdują się w fabrykach Siemensa w Chinach oraz Iranie a ich serwis ulokowany jest na terytorium Rosji.