Czy Niemcy chronią Gazprom? Forbes o wycieku BiznesAlert.pl

17 kwietnia 2018, 07:15 Alert

O wycieku informacji o owocach śledztwa antymonopolowego Komisji Europejskiej przeciwko Gazpromowi, który został opublikowany w BiznesAlert.pl, pisze dziennikarz Forbesa. Kenneth Rapoza zastanawia się, czy Niemcy chronią Gazprom przed negatywnymi konsekwencjami śledztwa.

Angela Merkel i Władimir Putin
(fot. Kremlin.ru)

Wyciek to argument przeciwko Nord Stream 2

Dokument opisujący nadużycia Gazpromu zbadane przez Komisję został opublikowany w BiznesAlert.pl. Forbes przyznaje, że duża jego część została ocenzurowana. Zdaniem autora Forbesa zawartość jest argumentem za LNG z USA i przeciwko projektowi Nord Stream 2 należącym do Gazpromu, ale wspartym finansowo przez europejskie spółki. – Wyciek pokazuje, że Gazprom jest bardziej narzędziem politycznym polityki zagranicznej Rosji niż komercyjną spółką gazową – pisze Rapoza.

Wyciek: Bruksela zna nadużycia Gazpromu. Kary nie będzie?

Wynika z niego, że Gazprom używał klauzul w umowach gazowych do wywierania presji politycznej na partnerów. Chociaż według Forbesa kraje unijne nie były dotąd w stanie zablokować spornego gazociągu Nord Stream 2, to po wycieku możliwy jest przełom, który może spowodować, że Niemcy będą musiały zdeklarować się, czy chcą współpracować z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, czy z USA i Wielką Brytanią bardziej krytycznymi wobec niego.

Układ w obronie Nord Stream 2?

Forbes przypomina, że z wycieku wynika, iż Komisja proponuje „jedynie delikatne zmiany” w umowach Gazpromu w ramach ugody po śledztwie antymonopolowym. Tę propozycję kwestionowały kraje europejskie: Polska, kraje bałtyckie, Bułgaria, a także Ukraina znajdująca się poza Unią Europejską, ale we Wspólnocie Energetycznej, czyli zagranicznym wymiarze polityki energetycznej Unii. Ponadto, prezes Gazpromu Aleksiej Miller został objęty sankcjami.

– Słyszeliśmy plotki, że wyciek nie pojawił się bez przyczyny – mówi źródło Forbesa w Dyrektoriacie Generalnym ds. Konkurencji w Komisji Europejskiej odpowiedzialnym za śledztwo przeciwko Gazpromowi. – DG COMP ma znajdować się pod naciskiem oficjeli niemieckich w celu osiągnięcia łagodnego układu z Gazpromem, aby możliwe było rozpoczęcie budowy Nord Stream 2 – przekonuje.

Forbes/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Gazprom wygrał? Komisja ustępuje