Niemcy i Austria bronią Gazpromu przed USA

8 sierpnia 2017, 13:45 Alert

Niemieckie spółki odniosły się do nałożonych przez Stany Zjednoczone sankcji wobec Rosji. Zamierzają nadal wspierać realizację projektu gazociągu Nord Stream 2.

Nord Stream AG

– Musimy przyjrzeć się nowej ustawie, wszyscy słyszeliśmy o tym, że została ona przyjęta jednogłośnie i ogłoszona przez prezydenta. Przez następne tygodnie i miesiące będziemy obserwować jak będzie wyglądać wcielanie jej w życie. Oczywiście nadal będziemy wspierać Nord Stream 2 jako projekt ważny zarówno dla przedsiębiorstwa, jak i dla europejskiego bezpieczeństwa energetycznego – powiedział w rozmowie z Bloombergiem prezes Unipera Klaus Schaefer.

Stwierdził również, że ma świadomość różnic w postrzeganiu budowy wspomnianego gazociągu.

– Proszę mi uwierzyć, jesteśmy w branży energetycznej od dekad, jesteśmy jednym z największych przedsiębiorstw gazowych w Europie. Jesteśmy pewni, że potrafimy ocenić czego potrzebuje europejski rynek w kwestii infrastruktury i zaopatrzenia. Pewności dodaje nam stanowisko rządu, który jednoznacznie sprzeciwia się sankcjom, dostajemy też jasne sygnały z Brukseli. Przewodniczący Komisji powiedział jasno, że również jest przeciw. Uważam, że Amerykanie w niewłaściwy sposób chcą ingerować w europejski rynek energii, a kwestie europejskiego rynku są do rozwiązania przez Europejczyków – kończy.

OMV: Europa potrzebuje Nord Stream 2

Z kolei prezes OMV Rainer Seele podczas ogłaszania wyników finansowych spółki za II kwartał powiedział, że Nord Stream 2 jest niezbędny dla europejskiego bezpieczeństwa dostaw gazu. Zapowiedział także, że OMV będzie go w jak największym stopniu wspierał. Dodał, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby ocenić wpływ nowych amerykańskich sankcji na projekty energetyczne w Europie. Zaznaczył jednocześnie, że zostały one podyktowane chęcią zwiększenia eksportu gazu z USA do Europy. W jego ocenie UE słusznie odpowiedziała, że nowe sankcje są wyzwaniem dla europejskiego systemu bezpieczeństwa energetycznego.

Nie spodziewa się on jednocześnie, że sankcje będą miały wpływ na projekty OMV realizowane z Gazpromem na terenie Rosji Jużno Russkoje oraz Achimow na obszarze zachodniej Syberii, gdzie znajdują się pola gazowe.  Jego wypowiedź, podobnie jak wcześniej Klausa Schafera, nie zawiera jednoznacznego stanowiska w sprawie przyszłej współpracy z Rosją.

Zdaniem Seelego hasło „America First!” oznacza zmianę w stosunkach transatlantyckich.

– Europa reaguje na wyzwanie i dąży do tego, by stać się bardziej niezależna i autarkiczna – mówił Seele na czwartkowej prezentacji wyników OMV za pierwsze półrocze. – Dotyczy to nie tylko polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, ale również polityki energetycznej. USA upatrzyły sobie europejski rynek gazu, a amerykański Senat wywiera presję, by nowa ustawa o sankcjach objęła projekt gazociągu Nord Stream 2 – powiedział Seele.

Według niego nałożenie sankcji wobec Rosji to forsowanie amerykańskich interesów.

– To oczywiste, że amerykańskie LNG konkuruje z rosyjskim gazem.  Z punktu widzenia bezpieczeństwa dostaw gazu do Europy, Nord Stream 2 jest nieodzowny – podkreślił prezes OMV.
W trakcie konferencji poinformował również, że do tej pory na budowę Nord Stream 2 jego firma wpłaciła 200 z deklarowanych 950 mln euro.

Wintershall nie wycofa się z Nord Stream 2. Gazprom może na nas polegać

W rozmowie z Frankfurter Allgemeine Zeitung prezes Wintershalla stwierdził, że spółka zamierza realizować projekt kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2, przez który do Europy będzie trafiało więcej rosyjskiego gazu.

– Nawet w tak trudnych z punktu widzenia polityki czasach cenimy niemiecko-rosyjskie partnerstwo – powiedział Mehren, odpowiadając na pytanie dziennikarza o podpisane przez prezydenta Stanów Zjednoczone sankcje wobec Rosji.

Warto zaznaczyć, że już od dawna Wintershall (spółka córka BASF) ściśle współpracuje z Gazpromem. Na przestrzeni ostatnich lat ponad połowę zużywanego gazu firma kupuje od rosyjskiego koncernu. Półtora roku temu obie spółki przykuły uwagę opinii publicznej wymianą aktywów wartych 10 mld dolarów. Rosjanie otrzymali wówczas udziały Gazpromu w spółce Wingas, a tym samym czysto matematyczny dostęp do co piątego odbiorcy gazu w Niemczech. Z kolei BASF otrzymał udziały w złożach węglowodorów na Syberii. Nie należy zapominać, że obok BP, Engie, Shella, OMV i Uniperu Wintershall jest również partnerem Gazpromu przy budowie gazociągu Nord Stream 2, który może zostać objęty podpisanymi na początku sierpnia przez Donalda Trumpa sankcjami. Wymienione spółki zgodziły się na sfinansowanie połowy kosztów wartego 9,5 mld euro projektu. Dotychczas zapowiadały one swoje przywiązanie do budowy gazociągu. Jedynie Engie zasygnalizowało, że w przypadku objęcia sankcjami Nord Stream 2 nie wyklucza wycofania się z finansowania inwestycji.

W rozmowie z Frankfurter Allgemeine Zeitung Mehren stwierdził również, że sankcje nie mogą być wykorzystywane przez USA do promowania ich gazu na rynku europejskim. Jego zdaniem takie działania są sprzeczne z zasadami rynkowymi.

– Gazprom i Wintershall byli i pozostaną partnerami. Gazprom może na nas polegać – powiedział prezes niemieckiej spółki.

Jak zaznacza gazeta, pozostaje jedynie czekać na ruch Trumpa i na to, czy rzeczywiście zdecyduje się na nałożenie sankcji i jakie będą one miały wpływ na spółki współpracujące z Rosją. Wintershall na razie odmówił komentarza w tej sprawie.

Wcześniej Komisja Europejska oraz rząd Niemiec oświadczyli, że nie uznają „eksterytorialnych sankcji”, które naruszają prawo międzynarodowe.

– Popieramy to stanowisko – powiedział Mehren.

Według niego ramowe warunki współpracy energetycznej między Rosją a Europą są istotną częścią dostaw energii na Stary Kontynent.

– Jakiekolwiek próby ograniczenia tych dostaw zagrażają bezpieczeństwu energetycznemu i konkurencyjności Europy – podkreślił menedżer.

Sankcje USA wobec Rosji

3 sierpnia prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę, dzięki której można ukarać każdą spółkę, która współpracuje z Rosjanami nie tylko w obszarze budowy, ale także modernizacji oraz utrzymania inwestycji. Oznacza to, że europejskie firmy współdziałające z rosyjskimi przedsiębiorstwami będą podlegały amerykańskim sankcjom. Dotyczy to również tych spółek, które są ich partnerami przy budowie gazociągów, takich jak Nord Stream 2.

W tym kontekście należy zaznaczyć, że obok BP, Engie, Shella, OMV, i Wintershalla Uniper jest jednym z partnerów Gazpromu przy realizacji wspomnianego projektu. Wymienione spółki zgodziły się na sfinansowanie połowy kosztów wartego 9,5 mld euro projektu. Jednak Engie nie wykluczyła, że w przypadku nałożenia sankcji wobec Nord Stream 2 może wycofać się z finansowania projektu. To z kolei zmusi Gazprom do znalezienia brakujących środków, przez co budowa gazociągu może zostać opóźniona.

AKTUALIZACJA: 10.08.2017 r. godz. 15:21

AKTUALIZACJA: 10.08.2017 r. godz. 14:16

Bloomberg/Natural Gas Europe/Frankfurter Allgemeine Zeitung/TASS/Industrie Magazin/Michał Perzyński/Piotr Stępiński/Bartłomiej Sawicki