Napięcia w niemieckiej komisji węglowej. Czy zakończy prace na czas?

22 listopada 2018, 12:30 Alert

Niemiecka komisja węglowa miała przedstawić rezultaty swoich prac w przyszłym tygodniu, ale przez wewnętrzną, poważną krytykę przygotowywanych przez nią założeń, zasiadający w niej eksperci będą musieli pracować dłużej.

Koparka w Rheinisches Braunkohlrevier. Źródło: Wikipedia
Koparka w Rheinisches Braunkohlrevier. Źródło: Wikipedia

Spory w komisji węglowej

O tym, że komisja węglowa będzie pracować dłużej niż planowano, poinformowała Niemiecka Agencja Prasowa. Proponowanym rozwiązaniom sprzeciwiają się przedstawiciele „węglowych” landów, które miałyby być przedmiotem dogłębnej restrukturyzacji. Premier Saksonii-Anhalt Rainer Haseloff powiedział, że są one „nie do zaakceptowania”: – Do tej pory na stole jest tylko jeden scenariusz odejścia od węgla, i to nie ten, który jest zgodny z naszymi oczekiwaniami, jak ma wyglądać transformacja – powiedział.

Haseloff i premierzy innych „węglowych” landów – Michael Kretschmer z Saksonii i Dietmar Woidke z Brandenburgii – wystosowali pismo do kanclerz Angeli Merkel, w którym zażądali poprawek w planie odejścia od węgla. Mają się one wiązać ze zwiększeniem funduszy od rządu federalnego. – Każda przedwczesna data odejścia od węgla musi być związana z wymaganiami udanych transformacji, które miały miejsce w przeszłości – napisali premierzy. Głos w sprawie zabrali też przedstawiciele organizacji ekologicznych, jak Greenpeace czy BUND, którzy apelowali o przyspieszenie prac, by nie przekraczać ustalonych terminów.

Mitteldeutscher Rundfunk/Michał Perzyński