Jakóbik: Ostatnia szarża na Nord Stream 2

20 listopada 2018, 07:31 Energetyka

Premier RP Mateusz Morawiecki jest krytykowany przez rzecznika Kremla za to, że ostrzega przed spornym gazociągiem Nord Stream 2. Polska, przy wsparciu USA i części państw europejskich, podejmuje się ostatniej szarży mającej zablokować projekt – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Donald Trump i Andrzej Duda. Fot. Kancelaria Prezydenta RP
Donald Trump i Andrzej Duda. Fot. Kancelaria Prezydenta RP

Na stole do dyspozycji Polski nie widać narzędzi pozwalających zablokować projekt Nord Stream 2. Mają je potencjalnie Amerykanie, którzy mogliby wykorzystać sankcje do opóźnienia projektu. Według deklaracji przedstawicieli tamtejszych władz mogą również zablokować ten projekt. Po tym jak prace nad projektem rewizji dyrektywy gazowej autorstwa Komisji Europejskiej zostały zamrożone przez prezydencję austriacką (OMV jest partnerem finansowym Nord Stream 2), a Amerykanie sygnalizują brak woli wprowadzenia sankcji, ostatnią szansą na działanie w sprawie spornego projektu będzie przeniesienie dyskusji na jego temat do sektora bezpieczeństwa.

Tak należy rozumieć ostrzeżenie Morawieckiego z konferencji w Hamburgu, gdzie mówił o tym, że po powstaniu Nord Stream 2 strona rosyjska będzie mogła swobodnie kontynuować działania wojskowe na Ukrainie bez negatywnych konsekwencji dla jej klientów gazowych w Europie Zachodniej, którzy będą otrzymywać gaz szlakiem morskim niezależnie od rozwoju wypadków nad Dnieprem. – Co powstrzyma Władimira Putina od wmaszerowania do Kijowa? – pytał premier retorycznie.

– Tego typu insynuacje, o których wspominaliście, należą z pewnością do prób upolitycznienia projektu (…). Słyszymy bezpośrednie groźby pod adresem tego przedsięwzięcia ze strony Stanów Zjednoczonych Ameryki. To nic innego jak przejaw nieuczciwej konkurencji i próba zmuszenia Europejczyków do kupowania niekorzystnego dla nich, droższego amerykańskiego gazu – powiedział rzecznik prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow. Nerwowe komentarze Kremla mogą wynikać z faktu, że polskie PGNiG zawarło kontrakt na dostawy LNG z USA, które według deklaracji firmy będą konkurencyjne wobec oferty w Europie i będą stanowić atrakcyjną alternatywę do dostaw z Rosji.

Według informacji BiznesAlert.pl rząd polski kontynuuje wysiłki na rzecz przekonania sojuszników w NATO, że Nord Stream 2 jest zagrożeniem z zakresu twardego bezpieczeństwa. Pierwsze działania w tym zakresie były podejmowane jeszcze na szczycie NATO w Warszawie, o czym można przeczytać w BiznesAlert.pl. Okazuje się, że ta argumentacja trafia do USA, krajów skandynawskich i coraz większej części państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Problemem pozostaje fakt, że Niemcy należące do NATO bronią projektu jako przedsięwzięcia czysto biznesowego i odmawiają dyskusji na jego temat w Sojuszu.

Szansą na przełamanie impasu może być nowa polityka USA, które są zantagonizowane z Niemcami, także w ocenie polityki bezpieczeństwa w Europie. To kolejna sfera, w której Nord Stream 2 wzmacnia podziały. Amerykanie i Polacy mogą podjąć na razie nieznane działania wobec tego projektu, które być może mu zaszkodzą, ale jednocześnie uderzą we wspólną politykę transatlantycką. Wzmocniona współpraca Polski i USA może przynieść nieoczekiwane problemy projektowi Nord Stream 2, który w założeniach jego architektów miał realizowany bez przeszkód tak, aby rozpocząć pracę pod koniec 2019 roku. Czy ostatnia szarża na Nord Stream 2 zagrozi temu projektowi?

Jakóbik: Polska walka o bezpieczeństwo energetyczne podczas szczytu NATO